Zabawę czas zacząć. Banki centralne wchodzą do gry, a to zwiastun większej zmienności na rynku walutowym. Na pierwszy ogień idzie Europejski Bank Centralny, który w czwartek ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Później jednak emocje będą dalej rosły, bo w kolejnym tygodniu czeka nas posiedzenie Rezerwy Federalnej. Mówiąc krótko: euro i dolar w najbliższym czasie będą w centrum uwagi.
Najpierw EBC
Co prawda ostatnie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego raczej nie dostarczało nadzwyczajnych emocji, ale tym razem może być inaczej. Rynek spodziewa się, że instytucja ta wróci do obniżek stóp procentowych, ale nutka niepewności i tak pozostaje.
– Decyzja EBC o obniżce stóp o 25 pkt baz. wydaje się przesądzona. Wspierają ją dane o inflacji (w sierpniu według wstępnych danych spadła do 2,2 proc. r./r.), spowolnienie wzrostu płac negocjowanych (w II kw. 2024 spowolniło do 3,6 proc. r./r. z 4,7 proc. r./r. w I kw. 2024) i uprawdopodobniają coraz liczniejsze głosy członków EBC, którzy widzą postępy w walce z inflacją i potrzebę obniżek stóp procentowych, obawiając się o kondycję gospodarki strefy euro – wskazują ekonomiści PKO BP.
– EBC już raz obniżył stopy, a ponieważ zaczyna też z niższego pułapu, może pozwolić sobie na umiarkowane tempo cięć – tak przynajmniej na razie się wydaje, choć dane z niemieckiej gospodarki mogą budzić tu pewne obawy. EBC niemal na pewno obniży w czwartek stopy po raz drugi o 25 pkt baz. i zapowie, że widzi dalsze umiarkowane tempo cięć, idealnie w postaci jednego ruchu na kwartał. Być może EBC będzie zmuszony do szybszych cięć, ale tego nie dowiemy się w tym tygodniu – podkreśla z kolei Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.