Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.03.2019 09:25 Publikacja: 26.03.2019 09:25
Foto: Bloomberg
Tydzień temu wskazywała na ciekawe wydarzenia na rynku kukurydzy, a teraz pod lupę wzięła rynek soi.
– Ostatnie dni na rynku soi upłynęły pod znakiem nerwowej konsolidacji. Notowania soi w Stanach Zjednoczonych powróciły ponad poziom 9 USD za buszel, jednak nie zdołały się wybić ponad 9,10 USD – wskazuje Sierakowska. Warto jednak zwrócić uwagę, że początek tygodnia przyniósł kontynuację zwyżek. Soja w poniedziałek drożała o około 0,3 proc. Ruch ten ma swoje uzasadnienie w fundamentach. – Pozytywne informacje napłynęły z Chin – najnowsze dane pokazały, że w lutym import soi ze Stanów Zjednoczonych do Państwa Środka wzrósł znacząco z niemal 136 tys. ton do prawie 908 tys. ton. Nadal jest to symboliczny wynik w porównaniu z wielkościami sprzed roku; w lutym 2018 r. Chiny importowały 3,35 mln ton soi z USA, niemniej ostatnie dane pokazują, że łagodzenie relacji handlowych obu państw przynosi wymierne efekty – zauważa Sierakowska. Jak dodaje, podwyżka cła importowego w Chinach na import amerykańskiej soi sprawiła, że Pekin w większym stopniu zaczął korzystać z soi z Brazylii. – W lutym Chiny importowały niemal 2 mln soi z tego południowoamerykańskiego kraju. Trwające rozmowy polityków z USA i Chin rozbudziły nadzieję na zażegnanie konfliktu handlowego, jednak przeciągające się negocjacje powodują wzrost obaw o to, że różnice dzielące oba kraje są zbyt duże, aby wypracować porozumienie, które będzie trwałe – twierdzi przedstawicielka DM BOŚ.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nasza waluta w poniedziałek wyraźnie zyskiwała na wartości. Pomogły w tym przede wszystkim czynniki zewnętrzne. To one mają obecnie największe znaczenie, jeśli chodzi o krótkoterminowe ruchy.
Klienci, którzy otworzą CitiKonto, będą mogli skorzystać przez 4 miesiące z promocyjnego oprocentowania 7,2% na koncie oszczędnościowym do kwoty 100 000 złotych. Tym razem dodatkowo można zgarnąć nawet 300zł!
Ropa naftowa wróciła do łask inwestorów. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca jej cena podskoczyła o ponad 10 proc. W przypadku odmiany WTI cena zbliżyła się do 82 USD za baryłkę. Odmiana Brent jest w okolicach 85,5 USD. Jednak w ostatnich dniach dynamika zwyżek wyraźnie przygasła.
Funt brytyjski, podobnie jak inne waluty, w ostatnim czasie traci wobec złotego. Jeszcze w połowie czerwca para GBP/PLN była przy poziomie 5,20. Teraz jednak cofnęła się w okolice 5,06. Zdaniem analityków BM mBanku scenariusz zakładający dalszy spadek GBP/PLN jest jak najbardziej realny, a przemawia za tym m.in. analiza techniczna.
Notowania USD/JPY znów są blisko poziomu 160,0. W kwietniu sprowokowało to japońskich decydentów do aktywności na rynku walutowym. Ta pomogła jednak jedynie w krótkim okresie. Japońskie władze nadal bowiem nie przekonały rynków.
24 kwietnia 2024 roku opublikowany został nowy projekt ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (projekt UKSC), będący implementacją Dyrektywy NIS2. Przepisy dyrektywy NIS powinny zostać implementowane do polskiego porządku prawnego do dnia 17 października 2024 r. Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Cyfryzacji, nowelizacja ustawy o KSC dotyczyć będzie ponad 10 000 podmiotów w Polsce, w porównaniu do około 400 podmiotów (tzw. operatorów usług kluczowych), które podlegały ustawie o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa z 2018 roku.
Wspólna europejska waluta nie ma ostatnio dobrej passy. W piątek kurs EUR/USD przełamał poziom 1,07 i spadł w okolice 1,067. Start poniedziałkowych notowań wskazywał na dalszą presją spadkową (m.in. poprzez słabszy odczyt indeksu Ifo w Niemczech), ale w ciągu dnia euro złapało nieco oddech i zaczęło zyskiwać – kurs EUR/USD znów znalazł się powyżej 1,07. Jak trwały będzie to ruch?
Złoty po ostatniej słabości złapał nieco wiatru w żagle. W poniedziałek umacniał się wobec głównych walut. W stosunku do dolara zyskiwał w ciągu dnia około 0,7 proc. – wycena amerykańskiej waluty momentami spadła do 4,06 zł. Euro taniało około 0,6 proc., do 4,35 zł. Frank tracił nawet około 0,8 proc. i momentami był wyceniany na 4,55 zł.
W Japonii może dojść do kolejnej interwencji, która będzie wsparciem dla tamtejszej waluty. Po czerwcowych zawirowaniach do zwyżek powinny wrócić miedź i srebro. Dobre perspektywy są także przed indeksami giełdowymi – uważają eksperci.
Czynniki makroekonomiczne nie sprzyjają europejskiej walucie. Przez otoczenie cierpiał ostatnio też złoty, ale każda jego słabość jest obecnie okazją do ponownego zajmowania pozycji – mówi Marek Rogalski, analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ.
Początek tygodnia charakteryzował się próbą ustabilizowania wycen po przecenie z końcówki poprzedniego tygodnia.
Złoty po ostatniej słabości złapał nieco wiatru w żagle. W poniedziałek umacniał się wobec głównych walut. W stosunku do dolara zyskiwał w ciągu dnia około 0,7 proc. – wycena amerykańskiej waluty momentami spadła do 4,06 zł. Euro taniało około 0,6 proc., do 4,35 zł. Frank tracił nawet około 0,8 proc. i momentami był wyceniany na 4,55 zł.
Poniedziałkowa sesja upłynęła pod znakiem wysokiej zmienności na krajowym rynku walutowym. Kurs EUR/PLN rozpoczął dzień na poziomie niemal 4,38. Potem zyskał.
Inwestorzy spodziewają się, że Fed zacznie luzować politykę pieniężną we wrześniu. Jeśli jednak ich oczekiwania staną się bardziej „jastrzębie”, a nadal będzie dawała o sobie znać niepewność polityczna w Europie, to amerykańska waluta zyska pole do popisu.
Z początkiem nowego tygodnia polska waluta wróciła do łask inwestorów, wyraźnie zyskując w odniesieniu do najważniejszych walut.
Piątek jest kolejnym ciężkim dniem dla złotego. Kurs USD/PLN zwyżkuje o ponad 1 proc.
Kurs akcji Pekabeksu jest o krok od wyjścia na historyczne maksimum. Mimo słabych wyników Pekabex może pozytywnie zaskoczyć, a to dlatego że portfel zleceń jest rekordowy – oceniają analitycy.
Czerwiec przyniósł znaczący wzrost cen ropy naftowej, z poziomu 72 dolarów do 83 dolarów za baryłkę.
Pierwsza połowa roku już za nami i na rynku amerykańskim główne indeksy nadal są na plusach.
I półrocze to był scenariusz marzeń dla rynków. Czy jest on do powtórzenia w kolejnych miesiącach? Którymi branżami warto się zainteresować, a których raczej unikać? O tym w środowym programie Prosto z Parkietu. Start o godz. 12.00. Gościem Przemysława Tychmanowicza będzie Mateusz Krupa, analityk BM mBanku.
Sławomir Mentzen, polityk Konfederacji, rozruszał inwestorów. Debiutancką sesję jego spółka zakończyła niemal 60-proc. wzrostem. Dziś kurs dalej rośnie. Firma jest liderem wzrostów na NewConnect.
WIG20 rozpoczął dzień od wzrostów. Czy tym razem uda się utrzymać je do końca dnia?
Była to jedna z najbardziej destrukcyjnych operacji finansowych w historii. W wyniku ataku Hindenburg Research kapitalizacja imperium Gautama Adaniego spadła o ponad 150 miliardów dolarów.
Technologiczna grupa w I kwartale roku finansowego 2024/2025 zwiększyła przychody i poprawiła efektywność biznesu. Akcje drożeją o prawie 10 proc. przy wysokim obrocie.
Środowa sesja na rynkach finansowych zapowiada się naprawdę ciekawie. Przed nami szereg odczytów makro najwyższej wagi, które z pewnością podniosą zmienność na giełdach. W godzinach porannych oraz popołudniowych uwaga zwróci się w kierunku danych PMI dla sektora usług z głównych gospodarek świata oraz decyzji RPP w sprawie stóp procentowych. W godzinach wieczornych handel podsumują minutki FOMC z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Niemiecka trójstronna koalicja od miesięcy walczy o rozwiązanie sporów dotyczących przyszłorocznego budżetu. W środę 3 lipca wypada deadline na porozumienie.
Wczorajsza sesja na naszej giełdzie stała pod znakiem wyraźnej przewagi podaży. Był to drugi z rzędu dzień przeceny. Czy sytuację poprawią korzystne sygnały z Nowego Jorku?
Notowania spółki rosną niemal nieprzerwanie od jesieni zeszłego roku. Inwestorzy znów dostrzegli dobre perspektywy jej biznesu.
W Japonii może dojść do kolejnej interwencji, która będzie wsparciem dla tamtejszej waluty. Po czerwcowych zawirowaniach do zwyżek powinny wrócić miedź i srebro. Dobre perspektywy są także przed indeksami giełdowymi – uważają eksperci.
W lipcu Rada Polityki Pieniężnej najpewniej nie zmieni stóp procentowych. Dla pożyczkobiorców to tym gorsza wiadomość, że nowe kredyty dosyć nieoczekiwanie zaczęły drożeć. Cieszyć się powinni oszczędzający, ale oferta banków ich nie rozpieszcza.
Europejski „złoty standard” zielonych obligacji może okazać się skutecznym instrumentem w realizacji unijnej strategii zrównoważonego finansowania, szczególnie z uwagi na swój potencjał w zakresie pozyskiwania środków na pokrycie kosztów realizacji projektów związanych z transformacją energetyczną. O sukcesie standardu przesądzi jednak nie tyle jakość rozwiązań towarzyszących „EuGB”, ile będące ich konsekwencją wiarygodność oraz zainteresowanie emitentów i inwestorów.
Płocki koncern na razie nie wycofał się z żadnych inwestycji rozpoczętych przez poprzedników. Nie przedstawił też konkretów na temat nowych projektów. Ponadto bodźcami do kupowania akcji nie są dywidenda ani dotychczasowe wyniki.
TFI i OFE ledwie zainwestowały w Mirbud 106 mln zł i już są prawie 30 proc. „do przodu”.
Podobnie jak kształtują się ryzyka poszczególnych aktywów, tak ułożyła się tabela wyników funduszy w ubiegłym miesiącu. Po I półroczu czołówkę stanowią polskie akcje, szczególnie małych i średnich spółek.
Spółka Sławomira Mentzena, polityka Konfederacji, ma za sobą udaną ofertę publiczną i wzrostowy debiut. Chce rozwijać biznes, płacić dywidendę i przenieść się na rynek główny.
Drugi co do wielkości rynek farmaceutyczny w Europie stoi przed lubelską spółką otworem.
Rosnąca skala inwestycji, zarówno na świecie, jak i w Europie i Polsce, jest jednym z podstawowych czynników wspierających rozwój branży i spółki. Dzięki temu Selena FM ma szansę na dalszą ekspansję geograficzną oraz rozbudowę swojej oferty produktowej.
Kwartalne globalne wydatki na gry mobilne po raz pierwszy od dwóch lat przekroczyły 20 mld USD. Na hurraoptymizm za wcześnie, ale wiele wskazuje że rynek wreszcie się stabilizuje. To dobra wiadomość dla giełdowych studiów.
Rozwój start-upów jest nieodłączną częścią budowania gospodarki opartej na innowacjach. Z pomocą przychodzą programy rządowe i pieniądze unijne.
Liczba kart sportowych, które obsługuje spółka, spadła w II kwartale. Niewykluczone, że podobnie będzie także w III kwartale, a to byłoby rozczarowaniem dla rynku. Cel całoroczny stoi pod znakiem zapytania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas