W tym roku na warszawskiej giełdzie byliśmy świadkami kilku dużych transakcji realizowanych w ramach procesu przyspieszonej budowy księgi popytu, czyli tzw. ABB (od ang. accelerated book building). Miały miejsce w takich spółkach, jak Allegro, Big Cheese Studio, BNP Paribas Bank Polska, Rainbow Tours, Santander Bank Polska, Sunex czy XTB. Od początku tego roku kluczowi akcjonariusze w tej procedurze sprzedali pakiety akcji o łącznej wartości blisko 6,5 mld zł. Biorąc pod uwagę ceny sprzedaży akcji w ABB, średnie dyskonto względem ceny rynkowej wynosiło ok. 9,4 proc., a mediana 7,4 proc.
Transakcji ABB przybywa
Można zauważyć, że od 2023 roku takich transakcji przybyło na krajowym rynku akcji w porównaniu z poprzednimi latami. Zdaniem ekspertów wynika to z dwóch czynników: atrakcyjnych wycen będących efektem trwającej od października 2022 roku hossy na warszawskiej giełdzie oraz poprawy płynności na rynku, co ma kluczowe znacznie dla powodzenia tego typu transakcji. Dlatego nie powinno specjalnie dziwić, że na upłynnienie znacznych pakietów decydują się akcjonariusze spółek, których walory od dłuższego czasu pozostawały w trendzie wzrostowym. W przypadku takich spółek, jak Rainbow Tours czy XTB, których notowania w tym roku wyznaczyły nowe historyczne szczyty, stopy zwrotu za ostatnie kilka lat sięgają kilkuset procent. Trzycyfrowymi zwyżkami od dołka bessy z 2022 roku mogą się pochwalić także banki, które są jednym z głównych motorów napędowych ostatniej hossy.
Czytaj więcej
W WIG20 brakuje spółek, który byłyby w stanie pociągnąć rynek w górę, co sprawia, że powrót tego indeksu do zwyżek w najbliższych miesiącach wydaje się mało prawdopodobny.
Sprzedaż z dyskontem
Sprzedaż pakietu walorów przez wiodących akcjonariuszy z reguły jest powodem spadku notowań, ponieważ cena w transakcji ABB ustalana jest z dyskontem względem kursu na giełdzie. Znaczenie może mieć też wielkość pakietu wystawionego na sprzedaż. Im jest on większy, tym większa z reguły jest skala przeceny.
– Podczas sprzedaży w ramach przyspieszonej budowy księgi popytu ceny akcji generalnie spadają. Mogą być dwa powody tych zniżek. Po pierwsze, podczas sprzedaży podaż rośnie, a więc cena musi spaść, żeby pojawił się popyt. Po drugie, sprzedaż akcji przez dużego akcjonariusza, zwykle związanego ze spółką i mającego dobry obraz sytuacji w przedsiębiorstwie, może oznaczać, że akcje są warte mniej, niż do tej pory uważali inwestorzy. Jeśli rynek uzna, że pierwszy powód – czyli wzrost podaży – jest jedyną przyczyną spadku, to kurs powinien szybko wrócić do poziomu sprzed transakcji ABB. Duzi akcjonariusze mogą potrzebować pieniędzy na inne cele, mogą nie chcieć utrzymywać całego swojego majątku w akcjach jednej spółki albo – jak w przypadku funduszy private equity – przygotowywać się do wypłacenia pieniędzy uczestnikom funduszu. Taka sprzedaż może stanowić okazję dla tych graczy, którzy dysponują kapitałem – wyjaśnia Adam Łukojć, zarządzający TFI Allianz Polska. Wskazuje, że trzeba pamiętać o drugim możliwym powodzie sprzedaży, gdy kluczowy akcjonariusz może mieć większą wiedzę niż inni i może uważać, że akcje są warte mniej, niż kosztują na giełdzie, bo spółkę czeka pogorszenie sytuacji. – Jeśli podejrzewamy taką intencję sprzedającego, to generalnie lepiej zrobimy, jeśli zrezygnujemy z takiej „okazji”, bo może szybko okazać się pułapką – sugeruje ekspert.