Calatrava Capital podpisał list intencyjny z Pawłem Łysoniem - większościowym akcjonariuszem Wosany. Na jego podstawie fundusz ma wyłączność na negocjacje dotyczące zakupu od wspomnianego inwestora akcji stanowiących 90,94 proc. kapitału Wosany. Pozostałe papiery należą do menedżmentu. Strony ustaliły wstępnie, że umowa inwestycyjna zostanie podpisana do 14 lutego 2011 r. Szczegóły transakcji nie zostały ujawnione.
- Dopiero zaczynamy due-diligence Wosany. Wstępne wyniki badania będą znane do 10 stycznia. Na tej podstawie zaczniemy rozmowy co do kwoty, którą musimy wyłożyć. Pierwsze rozmowy wykazały jednak, że oczekiwania stron są podobne. To oznacza, że prawdopodobieństwo, że negocjacje zakończą się podpisaniem umowy, uważam za bardzo duże – mówi Paweł Narkiewicz, prezes Calatrava Capital.
Wosana zajmuje się produkcją soków, napojów i wód źródlanych pod markami własnymi oraz zewnętrznych zleceniodawców. Część produkcji trafia na eksport. Firma zatrudnia 300 pracowników. Ma trzy zakłady produkcyjny w: Andrychowie, Turowie k/Częstochowy i Damnicy k/Słupska a także trzy filie (Krosno, Łódź, Góraszka k/Warszawy).
Może produkować do 190 litrów napojów rocznie. Obecnie moce produkcyjne są wykorzystywane w 80 proc. Roczne obroty spółki wynoszą 80-100 mln zł. Według Narkiewicza podmiot jest rentowny. Tegoroczny zarobek może sięgnąć 2-3 mln zł. – Widzimy spore możliwości szybkiej poprawy rentowności – zapowiada prezes Calatrava Capital.
Deklaruje, że po przejęciu będzie chciał zwiększyć wykorzystanie mocy produkcyjnych Wosany, m.in. dzięki poszerzeniu oferty i położeniu większego nacisku na produkcję pod własnymi markami. – Chcemy też popracować nad większą rozpoznawalnością marki Wosana i utrwalić ją w świadomości konsumentów – mówi.