One-2-One: Wiosenna zmiana strategii

One-2-One kończy prace nad nową strategią. – Chcemy zaprezentować ją inwestorom i akcjonariuszom na początku lutego – mówi Piotr Majchrzak, prezes i jeden z większych akcjonariuszy spółki.

Publikacja: 16.01.2012 00:47

Piotr Majchrzak, prezes One-2-One Fot. S.Ł.

Piotr Majchrzak, prezes One-2-One Fot. S.Ł.

Foto: Archiwum

 

Zdradza, że poznańska firma, specjalizująca się w produktach i usługach z obszaru marketingu mobilnego, przekształci się w fundusz inwestujący w inne podmioty technologiczne. – Mamy na oku kilka pomysłów. W czterech przypadkach projekty dotyczą rozwoju nowych produktów i usług. Będziemy to robić własnymi siłami. W dwóch przypadkach myślimy o inwestycjach kapitałowych rzędu kilkuset tysięcy złotych każda – oświadcza.

Nie chce zdradzać źródeł finansowania przedsięwzięć. – Nie będziemy emitować nowych akcji, bo ich obecna wycena, z punktu widzenia pozostałych akcjonariuszy, w tym mnie, jest nieatrakcyjna – deklaruje. W piątek papiery kosztowały na GPW po 2,15 zł. Rok temu kurs wynosił 5,5 zł. Przyznaje, że One-2-One zabiega o dotacje unijne. Przypomina też, że spółka może emitować obligacje. Program ma wartość 4 mln zł. Do połowy listopada firma pozyskała z tego źródła 1,5 mln zł z przeznaczeniem na bieżące potrzeby.

One-2-One kończy też porządkować grupę kapitałową, która jeszcze do niedawna liczyła ponad dziesięć podmiotów. – Pozostaną w niej Mobitrust, do którego będzie należał też Mobicert, Streemo i MobiJoy – wylicza Majchrzak. Wymienione podmioty w przyszłości mogą zadebiutować na NewConnect. – Obecna koniunktura nie sprzyja upublicznianiu firm. Chcemy być jednak gotowi do tego od strony technicznej – wyjaśnia prezes.

Nie chce rozmawiać o wynikach One-2-One za 2011 r. Po dziewięciu miesiącach grupa miała prawie 2 mln zł straty netto przy 14,2 mln zł przychodów (rok wcześniej strata sięgała 1,37 mln zł, a przychody przekraczały 50 mln zł).

– IV kwartał w naszej branży jest tradycyjnie najlepszy. Nie wiem jednak, czy zarobek w tym okresie będzie wystarczający, żeby pokryć ujemny wynik z pierwszych trzech kwartałów – oznajmia.

Przyznaje, że zarząd zakładał, że 2011 rok będzie znacznie lepszy. – W zeszłym roku całkowicie się załamał rynek dużych loterii esemesowych, na którym byliśmy jednym z większych graczy. Konkursów było za dużo. Niektóre miały bardzo niejasne zasady. Ciężko było w nich wygrać. Klientów przestało to bawić – mówi.

Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę
Firmy
Inwestorzy nie są zadowoleni z ubiegłorocznych wyników Mo-Bruku
Firmy
Grupa Kęty chce umocnić swoją pozycję poza Polską
Firmy
Doradcy podatkowi. Sprawdzamy, które firmy rozdają karty na giełdzie
Firmy
Akcje Boryszewa kontynuują rajd