Tendencje wzrostowe i lekki optymizm wśród inwestorów ukazuje indeks WIG-Energetyka, który urósł o blisko 2 proc. po godz. 15. Przed południem było to nawet ponad 4 proc. Zaangażowane w proces wydzielenia elektrowni węglowych spółki energetyczne notowały podobne wzrosty. Kurs PGE od otwarcia Giełdy wzrósł o 4,4 proc. do 6,22 zł za akcję. Po 15 wzrosty sięgnęły już 1,5 proc., ale wartość akcji nadal była powyżej 6 zł. Rosły także akcje drugiego co do wielkości producenta energii w Polsce, a więc poznańskiej Enei. Były one przed południem wyceniane na 8,59 zł za akcję, co oznaczało wzrost o 4 proc. Po godzinie 15 wzrost ten wynosił 2 proc. Wreszcie akcje Taurona były winianie po godz. 9 na 3,02 zł. Był to wzrost 7,7 proc. Po 15 akcje spółki drożały o ponad 4,6 proc. i były wycenianie na 2,94 zł.

Wpływ na pozytywny trend dla spółek energetycznych miały m.in. medialne doniesienia dotyczące ewentualnej przyszłości kopalni i elektrowni węglowych w Polsce. "Rzeczpospolita” i „Parkiet” informowały w piątek 26 kwietnia, w kończącym się już tygodniu doszło do spotkania pomiędzy prezesami Taurona, PGE oraz Enei a szefami ministerstw aktywów państwowych oraz przemysłu. Dom Maklerski Trigon w swoim biuletynie skierowanym do inwestorów odnotował tę informację z oceną dla PGE oraz innych spółek jako „lekko” pozytywną.

Czytaj więcej

Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa

Głównym tematem rozmów na wspominanym spotkaniu miała być przyszłość aktywów węglowych należących do spółek. Poszczególni przedstawiciele sektora energetycznego wskazywali na swoje potrzeby względem wydzielenia kopalni i elektrowni korzystających z węgla, a będących nadal częścią koncernów. Ich argumentacja opierała się o trudności, z jakimi firmy mogą się mierzyć przy próbie pozyskiwania funduszy do inwestycji w odnawialne źródła energii.

W ocenie spółek, węgiel będzie obciążeniem dla ich finansów, co utrudni inwestowanie w inną formę pozyskiwania energii, jak np. OZE. Z tego też względu optymalnym rozwiązaniem byłoby przejęcie wspomnianych kopalni i elektrowni przez państwo, co mogłoby nastąpić w 2025 r., ale nie później niż do 2026 r.