W II kwartale tego roku grupa zanotowała 105,5 mln zł sprzedaży i 1,9 mln zł zysku netto. W III kwartale zeszłego roku obroty wyniosły 131,72 mln zł, a zysk netto 14,7 mln zł.
– Obecnie rynek się ustabilizował, jednak kryzys był bardzo głęboki. Stanęły budowy budynków wysokościowych, obiektów logistycznych czy przemysłowych. Średnia wartość kontraktów zmniejszyła się o 75 proc., a ceny usług spadły o 15–20 proc. – mówi prezes. Podkreśla, że sposobem firmy na spowolnienie jest praca nad efektywnością i konsolidacja wewnętrzna. Grupa zamknęła dwa zakłady produkcyjne (produkuje w pięciu).
Ograniczyła zatrudnienie o 17 proc., do około 1,2 tys. osób. Zlikwidowała biura we Wrocławiu, przedstawicielstwo w Moskwie i jedną spółkę handlową. – Dokonaliśmy też zmiany profilu klienta i geografii rynku – informuje prezes Krempeć. – Realizujemy więcej, ale mniejszych zleceń. Koncentrujemy się na galeriach handlowych, stadionach czy obiektach dla przemysłu petrochemicznego.
Spółka wciąż notuje spadek obrotów w Czechach, Rumunii, Hiszpanii czy na Ukrainie. Dlatego zamierza zaznaczyć swoją pozycję w Niemczech czy we Francji. – Sprzedaż do Francji w tym roku sięgnie blisko 4 mln zł, podobnie będzie w przypadku Niemiec – mówi prezes. Przedstawiciele spółki informują też, że Mercor umocnił pozycję na rynku polskim. – Szacujemy, że nasz udział wzrósł tu o co najmniej 10–15 proc. Nawet do około 60 proc. w niektórych grupach produktowych – tłumaczy Krempeć. Obecnie 45 proc. sprzedaży grupa realizuje poza Polską.
W jej zwiększeniu może pomóc zapowiadane na przełomie roku przejęcie firmy z branży. Zarząd nie chce na razie ujawniać szczegółów, informując jedynie, że spółka, którą zamierza kupić, jest rentowna. Zwołane na czwartek NWZA będzie decydować m.in. o zmianie roku obrotowego. Do tej pory był on zrównany z rokiem kalendarzowym. Zarząd proponuje, by trwał od kwietnia do marca.