Giełdowy Paged również chce się do tego przyczynić. W przychodach grupy eksport stanowi ok. 50 proc. Ma jednak wzrosnąć. Jak bardzo? – Ile tylko się da – mówi Daniel Mzyk, prezes spółki, ale konkretów nie podaje. Tłumaczy, że przy tak wysokich cenach walut trzeba stawiać na sprzedaż za granicą.

Ta decyzja nie dziwi, bo słaby złoty w IV kw. pomógł meblowej części biznesu Pagedu. – Dzięki zmianom kursu euro o 40–50 groszy, zyskaliśmy w ciągu kwartału 300–375 tys. zł – twierdzi Mzyk. Jego firma sprzedaje towar do Anglii, Niemiec i USA. W tym roku wejdzie też do Beneluksu, Skandynawii i Włoch, gdzie ma dostarczać meble dla branży hotelarsko-gastronomicznej. – Marże są w tych sektorach znacznie wyższe niż w detalu – wyjaśnia Mzyk. Jego zdaniem eksport będzie się opłacał nawet przy cenie 4 zł za euro, bo spółka zamierza zmniejszyć koszty wytworzenia mebli, zaopatrując się w surowiec na Ukrainie.

Zdaniem Marka Kołakowskiego, prezesa Mebelplastu, który ma w Polsce sieć salonów Livingroom by Mebelplast, eksport będzie nadal odgrywał strategiczne znaczenie w przychodach branży. – Nie należy się spodziewać wolumenowego wzrostu sprzedaży. Wyższe przychody spółek będą wynikać raczej z wyższych kursów walut – uważa Kołakowski. Spółka chce się skupić na utrzymaniu pozycji na strategicznych dla siebie rynkach, jak: Niemcy, Austria, Szwajcaria i kraje bałkańskie.

– Zwiększanie eksportu mebli jest naturalnym trendem także z uwagi na niemrawy popyt krajowy – zauważa Krystian Brymora, analityk z DM BDM. Przytacza dane GUS, z których wynika, że dynamika sprzedaży mebli słabnie. – Podczas gdy w 2010 r. tempo wzrostu sprzedaży w naszym kraju utrzymywało się na poziomie dwucyfrowym, to obecnie sprzedaż realnie rośnie o ok. 5 proc. Z kolei produkcja cały czas rośnie o ponad 20 proc., stąd wniosek, że dostawy idą za granicę – ocenia?Brymora. Uważa, że firmy?powinny baczniej się przyjrzeć możliwościom rozwoju?na Wchodzie, m.in. na Ukrainie i w Rosji. – Stopa życiowa w tych krajach będzie rosła w odróżnieniu od państw zachodnioeuropejskich, gdzie rynek się już nasyca. Na Wschodzie jest też?tańszy surowiec – wyjaśnia analityk.