IZNS, Rubicon i Krzysztof Moska mogą przejąć władzę w Zastalu

Siły obu stronnictw akcjonariuszy spółki są wyrównane. Rezultat środowego NWZA będzie zależeć od stanowiska związkowców, Millennium TFI i Piotra Gwizda, zachowującego do tej pory postawę wyczekującą

Aktualizacja: 27.02.2017 01:50 Publikacja: 26.02.2011 03:13

IZNS, Rubicon i Krzysztof Moska mogą przejąć władzę w Zastalu

Foto: GG Parkiet

Rywalizacja o kontrolę nad Zastalem wchodzi w decydującą fazę, o czym może świadczyć mobilizacja akcjonariuszy przed środowym NWZA. Do  udziału w nim zarejestrowali się posiadacze 14,7 mln akcji (71 proc. kapitału), podczas gdy na dwóch ostatnich spotkaniach, w trakcie których wybierano nadzorców, stawili się akcjonariusze kontrolujący odpowiednio 12,8 i 12,7 mln akcji Zastalu. Od ostatniego zgromadzenia układ sił w akcjonariacie uległ zmianie i to na korzyść opozycji.

[srodtytul]Rubicon i Moska mają więcej[/srodtytul]

Podczas gdy Jan Olszewski, kontrolujący Zastal poprzez Agencję Gama i firmę Kapitał, i jego stronnicy praktycznie nie zmienili stanu posiadania i na NWZA będą dysponować blisko 5,9 mln głosów, zwolennicy zmian się wzmocnili. Z naszych szacunków wynika, że koalicja inwestorów chcących, by Zastal zajął się remontami wagonów – z 6,2 mln głosów – będzie największą siłą.

Obok IZNS, które od ostatniego zgromadzenia dokupiły  0,9 mln akcji Zastalu i dziś kontrolują, wraz z podmiotami powiązanymi, ponad 10 proc. kapitału, w siłę urośli Rubicon NFI i znany giełdowy inwestor Krzysztof Moska. Fundusz zarejestrował się z ponad 1 mln akcji, podczas gdy w styczniu głosował z 0,8 mln walorów spółki.

Z kolei Moska pojawi się na  spotkaniu z 0,97 mln akcji, podczas gdy na początku roku wsparł reformatorów około 0,7 mln głosów (0,2 mln akcji posiadał bezpośrednio, 0,5 mln walorów „przyniosły” na walne kojarzone z Moską fundusze Altusa). – Cieszy nas rosnące zainteresowanie losami Zastalu i jesteśmy przekonani, że nowi akcjonariusze będą popierali zmiany prowadzące do wzrostu wartości spółki – komentuje Paweł Sobków, wiceprezes IZNS.

[srodtytul]Co zrobią Gwizd i Millennium?[/srodtytul]

W sytuacji gdy siły obrońców status quo i zwolenników zmian są wyrównane, decydujące dla rezultatu rywalizacji o władzę będzie zachowanie pozostałych akcjonariuszy.

Trzecią siłą w spółce pozostanie Piotr Gwizd, który podczas dwóch ostatnich NWZA spółki nie poparł żadnej ze stron. Zdaniem wielu Gwizdowi bliżej jest do obozu Olszewskiego. Przypomnijmy, w minionym roku rada nadzorcza z Olszewskim na czele odwołała ze stanowiska prezesa Adama Leżańskiego, wieloletniego sternika zielonogórskiej spółki, powołując na jego miejsce Jadwigę Przyszczypkowską, pracującą wcześniej w firmie Interinwest, kontrolowanej przez Gwizda. Do tej pory Gwizd otwarcie nie poparł obrońców status quo.

Bliżej reformatorów wydaje się być z kolei Millennium TFI, które wcześniej nie pojawiało się na zgromadzeniach Zastalu. W piątek nie udało się nam uzyskać od funduszu komentarza w sprawie jego zamiarów.

[srodtytul]Związkowcy zadecydują[/srodtytul]

Wiele wskazuje na to, że rolę języczka u wagi odegrają związki zawodowe Zastalu oraz akcjonariusze niepowiązani (według naszej wiedzy) z żadną ze stron. Do tej pory NSZZ „Solidarność” głosował wraz z Olszewskim i najpewniej tym razem będzie podobnie. Z kolei ZZ Zastal poparł jesienią reformatorów i zwolennicy zmian mają nadzieję, że zrobi to jeszcze raz w środę.

Budownictwo
Mennica chce zarządzać spornym biurowcem MLT
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Budownictwo
Ekspert: kredyt „Na start” nie jest potrzebny. Wręcz przeciwnie
Budownictwo
Kurs Budimeksu na giełdzie spada, bo akcje są za drogie? Ekspertka mówi, ile są warte
Budownictwo
Politycy i niedźwiedzie, czyli WIG-nieruchomości w dół
Budownictwo
Notowania deweloperów mieszkaniowych w dół. Jak odczytywać korektę?
Budownictwo
Jacek Tomczak, wiceminister rozwoju: Liczymy, że parlamentarzyści chcą wspierać polskie rodziny