Zwyżkę obrotów do ponad 340 mln zł w 2012 r. oraz trwałe zapewnienie od przyszłego roku możliwości osiągania zysku? operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) na poziomie znacznie przekraczającym 30 mln zł – zakłada zarząd Armatury Kraków na najbliższą przyszłość.?W 2010 r. grupa miała 284,7 mln zł przychodów i 25,6 mln zł EBITDA.
[srodtytul]Wzrost organiczny i spadek kosztów[/srodtytul]
Konrad Hernik, prezes Armatury, zaznacza, że taki wzrost obrotów możliwy będzie dzięki rozwojowi organicznemu. Firma ma też w planach przejęcia.?Jest zainteresowana projektami akwizycyjnymi o wartości około 100 mln zł, które umożliwią zwiększenie sprzedaży o 150–200 mln zł rocznie. Na przejęcia zamierza przeznaczyć wpływy ze sprzedaży nieruchomości, które szacuje na ponad 96 mln zł.
Wpływ na wzrost zysków będą miały natomiast oszczędności, które począwszy od 2012 r. przyniesie reorganizacja grupy. W jej wyniku produkcja zostanie przeniesiona z Krakowa do?Niska, czemu będzie towarzyszyło ograniczenie zatrudnienia. Hernik informuje, że w I kwartale zatrudnienie spadło o około 70 osób.?Do końca roku może się obniżyć o kolejnych 200 osób. W Nisku powstanie natomiast około 80–100 nowych miejsc pracy.
Zdaniem Łukasza Rosińskiego z DM AmerBrokers trudno jest dziś szacować, jak bardzo poprawią się wyniki Armatury w wyniku reorganizacji. Duży wpływ na jej rezultaty mają bowiem ceny surowców. – Jeśli ceny będą nadal wysokie, to zniwelują część korzyści osiągniętych dzięki zmniejszeniu zatrudnienia. Moim zdaniem ceny miedzi, która jest głównym składnikiem mosiądzu używanego do produkcji armatury,?znajdują się obecnie na spekulacyjnym poziomie – mówi. – W ocenie perspektyw na?2011 r. zarząd nie zakłada istotnego spadku cen tego surowca. Moim zdaniem zyski grupy mogłyby wzrosnąć o około 10 mln zł, gdyby cena miedzi?kształtowała się na poziomie około 7?tys. USD za tonę – dodaje.