– Zakończyliśmy już due diligence (badanie ekonomiczno-prawne – przyp. red.). Nie wykazało nic niepokojącego. Trzemeszno to bardzo dobra firma. Na pewno złożymy ofertę zakupu – mówi Wojciech Faszczewski, prezes Pepeesu.
Pierwotnie spółka miała złożyć ofertę do 13 kwietnia. Jednak badanie się przedłużyło i obecnie obowiązujący termin mija 5 czerwca.
Trzemeszno, podobnie jak Pepees, jest producentem skrobi. W 2011 r. miało 99,6 mln zł obrotu i ponad 21 mln zł czystego zarobku. Pepees miał w tym okresie 101,5 mln zł przychodów i 8,6 mln zł zysku netto.
– W 2012 r. będzie nam bardzo trudno powtórzyć ubiegłoroczne wyniki. Realia rynku są trudne – mówi Faszczewski.
Zakup Trzemeszna miał być sfinansowany z emisji akcji. Jednak WZA nie uchwaliło podwyższenia kapitału. – Skorzystamy ze środków własnych i kredytów –mówi prezes.