Hossa zafundowała wysokie zyski posiadaczom akcji

Na fali trwającej już dwa lata hossy na warszawskiej giełdzie akcje najbardziej rozchwytywanych spółek przyniosły ich posiadaczom nawet trzycyfrowe stopy zwrotu.

Publikacja: 14.10.2024 06:00

WIG od dołka sprzed niemal dokładnie dwóch lat poszedł w górę o prawie 83 proc., choć w najlepszym m

WIG od dołka sprzed niemal dokładnie dwóch lat poszedł w górę o prawie 83 proc., choć w najlepszym momencie hossy zwyżka sięgała nawet 96 proc.

Foto: AdobeStock

WIG od dołka sprzed niemal dokładnie dwóch lat poszedł w górę o prawie 83 proc., choć w najlepszym momencie hossy zwyżka sięgała nawet 96 proc. Nie zabrakło jednak spółek, które w tym czasie zapewniły swoim posiadaczom dużo atrakcyjniejsze stopy zwrotu.

Akcje liderów dały zarobić

Pod lupę wzięliśmy trzy najważniejsze indeksy skupiające duże, średnie i małe spółki. Najbardziej okazałą stopę zwrotu w trakcie tej hossy przyniosły akcje Rainbow Tours, które ponadsiedmiokrotnie zwiększyły swoją wartość.

Inwestorów przekonały wyraźnie poprawiające się na przestrzeni ostatnich lat wyniki touroperatora, będące efektem wysokiego popytu na wycieczki zagraniczne, który odbudował się po pandemii. – Spółka zaprezentowała świetne wyniki w zeszłym roku, które były wspierane zarówno przez silny popyt na wyjazdy turystyczne – co umożliwiło podnoszenie cen – jak i umocnienie złotego względem USD i EUR (koszty paliwa lotniczego i hoteli) oraz wzrost udziału sprzedaży w kanałach własnych. Obserwujemy kontynuację opisanych korzystnych trendów także w obecnym sezonie, co powinno pozwolić na dalszą poprawę rezultatów. Zwracamy także uwagę na dobre dane sprzedażowe za lipiec oraz sierpień, a także na pokazane w raporcie za II kwartał rosnące przedpłaty od klientów na poczet zakupu przyszłych wyjazdów – wskazuje Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas W jego ocenie obecna wycena spółki nadal nie dyskontuje dalszej poprawy wyników i utrzymania pozytywnej koniunktury konsumenckiej w najbliższych kwartałach, co powinno wspierać sektor turystyczny.

Niesłabnącym popytem cieszyły się walory Synektika, który wyniósł w górę kurs o blisko 550 proc. Warto jednak zauważyć, że wzrosty te były kontynuacją pozytywnego trendu zapoczątkowanego już kilka lat wcześniej. Spółka będąca dostawcą zaawansowanych urządzeń medycznych jest beneficjentem szybko rozwijającego się rynku chirurgii robotycznej w naszym regionie, a przy tym jest bardzo skuteczna w pozyskiwaniu nowych zleceń. To znajduje odzwierciedlenie w szybko rosnących przychodach i zyskach. – Wzrosty kursu Synektika na przestrzeni ostatnich miesięcy to pochodna rosnących wyników w poprzednich kwartałach i dobrych perspektyw na kolejne okresy. Spółka kilka lat wcześniej dobrze zidentyfikowała niszę rynkową w postaci dystrybucji robotów chirurgicznych, które wtedy zupełnie nieobecne, dzisiaj są już standardem w wielu szpitalach. Firma, wykorzystując nabyte doświadczenie, rozszerza ofertę o kolejne produkty do terapii czy diagnostyki oraz o nowe rynki – zauważa Łukasz Kosiarski, analityk Ipopemy. Dodatkowo wskazuje, że perspektywy polskiego rynku na najbliższe dwa–trzy lata są bardzo obiecujące z powodu wydatkowania środków unijnych np. z KPO. – Warto też pamiętać o projekcie kardioznacznika, który jest w ostatniej fazie badań klinicznych i w średnim terminie projekt ten powinien wejść w etap komercjalizacji – dodaje.

Wśród najbardziej rozchwytywanych spółek tej hossy znalazło się CCC, zapewniając zysk na poziomie niemal 400 proc. Rajd notowań rozpoczął się jednak dopiero mniej więcej przed rokiem. Inwestorów przekonała poprawiająca się sytuacja finansowa obuwniczo-odzieżowej spółki, głównie za sprawą odbudowy rentowności brutto oraz redukcji kosztów. – Na wyniki CCC pozytywnie wpłynęły zmiana struktury sprzedaży w kierunku wyższej sprzedaży produktów licencjonowanych z wyższą marżą brutto na sprzedaży, lepsze warunki zakupowe, niższe rabaty w sklepach, możliwe dzięki bardziej atrakcyjnej ofercie i większej liczbie unikalnych produktów, redukcje kosztów, między innymi w wyniku renegocjacji kosztów najmu, poprawy efektywności logistyki, efektywniejszych wydatków na IT. CCC, przy tak dużym zadłużeniu, obciążona była wysokim ryzykiem. Stąd, jak sądzę, poprawa wyników finansowych spotkała się z uznaniem ze strony inwestorów – uważa Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM BOŚ.

Czytaj więcej

Dwa lata hossy w Warszawie za nami. Czy zostanie z nami na dłużej?

Na celowniku kupujących

Hossa była bardzo udanym okresem dla Elektrotimu, którego wycena giełdowa zwiększyła się ponadsześciokrotnie. Inwestorzy docenili poprawiające się wyniki elektroinstalacyjnej spółki, w czym duża zasługa m.in. kontraktów na budowę zabezpieczenia granic. W efekcie 2023 rok przyniósł jej rekordowe przychody i zyski. Poprzez skuteczne zarządzanie kontraktami, utrzymanie dyscypliny kosztów oraz optymalizację kosztów finansowania udało się istotnie poprawić zdolność firmy do generowania zysku, co miało pozytywne przełożenie na osiągane marże. – W spółce w ostatnich latach zaszły spore zmiany. Do głównych można zaliczyć wzmocnienie managementu, pozbycie się balastu spółek zależnych czy zbudowanie referencji na większej skali kontraktów (np. kontrakt na perymetrię na granicy z Białorusią). Spółka zaczęła notować mocne wyniki finansowe. Wzrost zaufania do firmy przełożył się także na rerating mnożników rynkowych (historycznie spółka była handlowana z istotnym dyskontem do branży) – wyjaśnia Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Uważa, że pod względem wskaźników wyceny Elektrotim nie jest już tak „tani” jak kilka kwartałów temu. Jednocześnie oferuje inwestorom bezpośrednią ekspozycję na obszary budownictwa, które mają istotny potencjał wzrostowy w kolejnych latach (sieci energetyczne, wojsko).

Na celowniku kupujących znalazł się także z Mirbud, wypracowując stopę zwrotu na poziomie ok. 290 proc. W ostatnich latach należał do najszybciej rosnących zdywersyfikowanych grup budowlanych w Polsce, wyrobił sobie mocną pozycję na rynku budownictwa drogowego i kubaturowego. Jednocześnie bardzo pozytywnie zostały odebrane przez rynek plany ekspansji na rynku budownictwa kolejowego, co firma zamierza dokonać poprzez przejęcie innego podmiotu.

Wśród najbardziej rozchwytywanych walorów nie mogło zabraknąć banków, które były jednym z motorów tej hossy. Najwięcej powodów do radości mają posiadacze akcji Aliora, które przyniosły ok. 300 proc. zysku. Bank był beneficjentem wysokich stóp procentowych i zrobił wyraźny postęp, jeśli chodzi o ograniczenie kosztów ryzyka. Ponadto w tym roku dołączył do grona banków wypłacających dywidendę, dzięki czemu trafił na radary większego grona inwestorów.

Okres dynamicznych zwyżek już minął

Część spółek po fazie dynamicznych wzrostów kursów musiała się zmierzyć z korektą, co zapewne po części wynikało z realizacji niemałych zysków przez inwestorów. Mimo to ich stopy zwrotu liczone od początku tej hossy nadal prezentują się bardzo okazale.

Dzięki hossie o ponad 270 proc. poszybowały w górę akcje XTB. Argumentami przemawiającymi za spółką były lepsze od oczekiwań wyniki i dynamicznie rosnąca baza klientów. Okres szybkich wzrostów notowania brokera mają już za sobą, a rynek ostatnio nieco mniej entuzjastycznie patrzył na spółkę. – Według mnie fundamenty i perspektywy się nie zmieniły i pozostają dobre. Wiadomo, że ryzyko regulacyjne ciąży nad XTB i od czasu do czasu mocniej o sobie przypomina, ale inwestujący w walory XTB mają tego świadomość – zauważa Mikołaj Lemańczyk, analityk BM mBanku. Jednocześnie wskazuje, że wciąż jest potencjał do poprawy wyników m.in. za sprawą napływu nowych klientów i rozbudowującej się oferty produktowej. Wsparciem powinna być także oczekiwana podwyższona zmienność na rynkach z uwagi na zbliżające się wybory prezydenckie w USA.

Za sprawą blisko 370-proc. wzrostu kursu w czołówce znalazły się papiery Benefit Systems. Zapewne wynik ten byłby jeszcze lepszy, gdyby nie korekta, która w ostatnich miesiącach zabrała inwestorom część zysków. Spółka przez długi czas cieszyła się dużym zaufaniem ze względu na znakomite wyniki finansowe, będące efektem szybko rosnącej liczby kart sportowych i ekspansji własnej sieci klubów fitness. Zdaniem analityków Benefit nadal ma możliwość poprawy wyników dzięki rosnącej skali działalności.

Ostatnie miesiące były mniej udane także dla Develii, której akcje od początku hossy podrożały o ponad 250 proc., będąc jednym z beneficjentów rozpędzonego rynku mieszkaniowego. W ostatnim czasie akcje dewelopera mają jednak problem z kontynuacją zwyżki, podobnie zresztą jak pozostałe spółki z tej branży, za sprawą wyraźnego schłodzenia popytu na rynku.

Dynamiczny wzrost biznesu i rosnące oczekiwania związane z dalszym rozwojem były z kolei motorem zwyżek Vercomu. Akcje technologicznej firmy zyskały blisko 280 proc., choć w ostatnich miesiącach notowania złapały zadyszkę. Tempo poprawy przychodów i zysków w ostatnich latach, wspierane udanymi akwizycjami, było pozytywnym zaskoczeniem dla rynku. Nie bez znaczenia dla inwestorów było też, że spółka działa w stabilnym i przewidywalnym modelu subskrypcyjnym, generującym dużo wolnej gotówki, dzięki której może finansować przejęcia, rozwijać nowe produkty i wypłacać dywidendę.

Analizy rynkowe
Dwa lata hossy w Warszawie za nami. Czy zostanie z nami na dłużej?
Analizy rynkowe
Rysa na złotym
Analizy rynkowe
Co pokaże sezon wyników w USA?
Analizy rynkowe
Ostatnia relatywna słabość polskich akcji już zbyt przesadna?
Analizy rynkowe
Karuzela z przejęciami nie zwolni. Końcówka roku będzie ciekawa
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Rainbow Tours obronił się przy 100 zł