Oscylator McClellana to wskaźnik szerokości rynku, który opiera się na różnicy między liczbą rosnących i malejących emisji na giełdzie. Wskaźnik służy do pokazania silnych zmian nastrojów w indeksach, zwanych pchnięciami wszerz. Pomaga również w analizie siły trendu indeksu poprzez dywergencję lub potwierdzenie.
Indeks S&P 500 od połowy sierpnia idzie w dół, ponieważ inwestorzy coraz bardziej zdają sobie sprawę, że inflacja bazowa, z wyłączeniem zmiennych cen energii i żywności, pozostaje uparcie silna, zmuszając Rezerwę Federalną do przyspieszenia, zamiast cofania, swojej jastrzębiej retoryki.
Podwyżka stopy funduszy federalnych – stopy, po której banki pożyczają sobie nawzajem – oznaczał trzeci z rzędu wzrost o 0,75 proc.. Stawki wzrosły w tym roku o 3 proc. do przedziału od 3 proc. do 3,25 proc.; niestety, prawdopodobne są dalsze wzrosty. Narzędzie CBOE FedWatch daje teraz 1,25 proc. dodatkowych wzrostów do końca grudnia i, potencjalnie, dalszych wzrostów na początku przyszłego roku. To wzrost w stosunku do wcześniejszych oczekiwań. Z perspektywy, wykres punktowy Fed, tabela przedstawiająca oczekiwania każdego członka, podał stopy procentowe na poziomie 4,4 proc. na koniec roku, w porównaniu z 3,4 proc. w czerwcu. Ponadto spodziewane jest, że stopy wyniosą 4,6 proc. w 2023 r., w porównaniu z 3,8 proc. w czerwcu.