Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.01.2012 10:12 Publikacja: 16.01.2012 00:42
KGHM jest jednym z najdroższych producentów miedzi na świecie. Dzięki bardzo dobrym cenom miedzi w 2011 roku (średni kurs na poziomie 8,8 tys. USD) koncern zanotował rekordowe wyniki. Zgodnie z prognozą zysk netto ma sięgnąć 11,2 mld zł. Fot. Bloomberg
Foto: Archiwum
Pod koniec stycznia 2011 roku KGHM miał już gotową prognozę wyników finansowych razem z założeniami dotyczącymi średnich kursów miedzi i dolara. Nie wiadomo, kiedy zarząd lubińskiego koncernu zdecyduje się na publikację budżetu na 2012 rok.
Przeszkód jest kilka, to m.in. wciąż nieustalone szczegóły podatku od wydobycia miedzi i srebra – resort finansów chce, by rząd zajął się projektem ustawy w tym tygodniu. W intencji ministerstwa danina miałaby być ściągana już od marca. Drugi problem to przejęcie kanadyjskiego koncernu?Quadra – akcjonariusze tej firmy będą głosować nad ofertą KGHM dopiero pod koniec lutego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas