Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.07.2016 14:00 Publikacja: 22.07.2016 14:00
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski
Gdy chcemy znaleźć dobrą spółkę pod inwestycję, z pomocą przychodzą wskaźniki finansowe. Najpopularniejszy jest wskaźnik ceny akcji do zysku spółki (C/Z), jednak my zastosowaliśmy też bardziej zaawansowany wskaźnik EV/EBIT. Składa się on z parametrów EV (kapitalizacja giełdowa spółki plus wartość jej zadłużenia minus posiadane przez nią zasoby gotówki) oraz EBIT, czyli zysk operacyjny.
Wskaźnik EV/EBIT bierze pod uwagę zadłużenie, dzięki czemu jest bardziej wiarygodny. Jeśli spółka jest zadłużona, to wartość EV/EBIT rośnie, a spółka przestaje być atrakcyjna. Dla spółek z indeksu WIG-Spożywczy średnia EV/EBIT to 8,3, natomiast C/Z wynosi nieco ponad 10. Większość spółek ma oba wskaźniki poniżej średnich, które są mocno zawyżone przez cztery spółki: Pamapol, Otmuchów, Kruszwicę oraz Wawel.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Firmy notowane na warszawskiej giełdzie chętnie posiłkują się skupem akcji, dostrzegając w nim korzyści zarówno dla siebie, jak i akcjonariuszy.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Przedświąteczny tydzień na GPW przyniósł kontynuację zwyżek. Główne indeksy odrabiały straty i były mniej wrażliwe na informacyjny chaos z Białego Domu. Najlepiej radził sobie indeks małych spółek.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zarówno kieruje się doświadczeniami z lat 80., jak i chętnie słucha doradców, takich jak Peter Navarro. Marzy o powrocie swojego kraju do potęgi przemysłowej, jaką był w latach poprzedzających liberalizację handlu światowego.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas