- Europa jest dla Orange okazją do wzrostu – powiedziała we wtorek w Londynie na spotkaniu z analitykami i dziennikarzami Mari-Noelle Jego-Laveissiere, wiceprezes Orange odpowiedzialna za spółki zależne w Europie. Nie wykluczyła przejęć w wykonaniu telekomunikacyjnej grupy, do której należy większościowy pakiet akcji Orange Polska. Nie podała szczegółów, ale z jej wypowiedzi wynikało, że grupa może naśladować poczynania polskiej firmy i przejmować firmy świadczące usługi dla firm, takie jak Bluesoft.
Według niej grupa koncentruje się teraz na budowie spółek infrastrukturalnych: tzw. TowerCo i FiberCo. TowerCo utworzony w lutym ma być właścicielem masztów w Hiszpanii i Francji. - Musimy rozbudować Totem do rozmiarów europejskich – powiedziała też wiceprezes Orange.
Analityków giełdowych i inwestorów w Polsce najbardziej interesuje obecnie co wydarzy się z masztami komórkowymi Orange Polska. – W Polsce mamy joint venture Networks! (z T-Mobile – red.), ale nie jest ono właścicielem masztów. Możemy rozpatrywać więc różne możliwości – powiedziała Jego-Laveissiere. Julien Ducarroz, prezes Orange Polska przypomniał, że telekom jest notowany na giełdzie i ma akcjonariuszy mniejszościowych.
Ważną sprawą z punktu widzenia kosztów Orange Polska jest wymiana infrastruktury, w tym zmiana struktury dostawców. Mari-Noelle Jego-Laveissiere zapewniała, że grupa nie usunie chińskiego koncernu Huawei z grona kontrahentów, ale też nie wykluczyła ograniczenia jego roli. - Zamierzamy zatrzymać Huawei w portfelu. Ale także zachować równowagę w portfelu rozwiązań. W niektórych krajach nie weźmiemy Huawei np. do części rdzeniowej sieci – powiedziała wiceprezes Orange. Wśród firm, z którymi potencjalnie może współpracować grupa wymieniła Ericssona i Nokię (Nokia jest już dostawcą sieci w Polsce dla grupy).
Pytana o aukcję 5G w Polsce powiedziała, że liczy na informacje na ten temat w ciągu kilku tygodni.