Oficjalne dane Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych na temat liczby rachunków maklerskich potwierdzają to, o czym wspominali ostatnio na łamach „Parkietu" przedstawiciele branży maklerskiej. Trend wzrostowy, jeśli chodzi o liczbę otwieranych kont, został utrzymany, ale jego dynamika wyhamowała.
Z danych Krajowego Depozytu wynika, że w kwietniu przybyło prawie 18,1 tys. rachunków. Wynik ten jest niższy niż ten marcowy, kiedy to w skali całego rynku przybyło 28,8 tys. kont. Maklerzy i tak mogą mieć powody do zadowolenia. Tak dużego ruchu w branży nie było od lat. W sumie w ciągu dwóch miesięcy przybyło bowiem prawie 47 tys. rachunków. Tak duże przyrosty zarezerwowane do tej pory były dla czasów wielkich prywatyzacji oraz okresów mocnych zwyżek na rynku. Licząc od początku roku liczba otwartych rachunków zwiększyła się o prawie 59 tys. sztuk i na koniec kwietnia było ich 1,304 mln (trzeba jednak też pamiętać, że dane Krajowego Depozytu nie pokazują, które konta faktycznie można uznać za aktywne).
W kwietniu, podobnie jak w marcu, wyraźne przyrosty liczby prowadzonych kont zanotowały praktycznie wszystkie czołowe biura maklerskie, które zajmują się obsługą inwestorów indywidualnych. Liderem znowu okazało się BM mBanku, gdzie przybyło 6,4 tys. kont.
– Statystyki są zdecydowanie lepsze niż to, co obserwowaliśmy w ubiegłym roku czy, nawet to, co widzieliśmy w styczniu czy też lutym. Patrząc jednak na dzienny przyrost rachunków, to wyhamował on względem tego, co widzieliśmy w drugiej połowie marca, kiedy zmienność i spadki były największe – mówił pod koniec kwietnia na łamach „Parkietu" Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku.
Kolejny udany miesiąc ma za sobą także BM ING Banku Śląskiego, gdzie liczba kont wzrosła o prawie 5,6 tys. W DM BOŚ liczba kont wzrosła o 1,3 tys., w Santander BM – o 1,22 tys., w BM PKO BP – o 1,2 tys., a w BM Alior Banku – 1,15 tys.