Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się do wniosku PKP Cargo i postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne spółki. Jednocześnie zezwolił firmie na wykonywanie zarządu nad całością przedsiębiorstwa w zakresie nieprzekraczającym zakresu zwykłego zarządu. Ponadto wyznaczył zarządcę, którego funkcję będzie pełnić Izabela Skonieczna-Powałka.
Czytaj więcej
Zarząd zdecydował się zwolnić do 4142 pracowników. Spółkę będzie to kosztować około 249 mln zł. Roczne przewidywane oszczędności związane z redukcją zatrudnienia mają być jednak znacznie większe, bo sięgać około 423,4 mln zł.
PKP Cargo zyskało ochronę przed wierzycielami
Zarząd PKP Cargo decyzję o złożeniu wniosku do sądu o otwarcie postępowania sanacyjnego podjął 27 czerwca. W tym samym dniu złożył stosowny wniosek. Informowano wówczas, że celem jest doprowadzenie do poprawy sytuacji finansowej oraz płynnościowej spółki. Wskazywano też na konieczność zapewnienia obecnej załodze jak największej liczby miejsc pracy. „Naszym celem jest uzdrowienie spółki. Nie jest nim likwidacja spółki, ani upadłość” - przekonywał wówczas Marcin Wojewódka, p.o. prezesa PKP Cargo.
Bez zgody wyznaczonego zarządcy w firmie nie będą mogły zajść żadne istotne zmiany. Będzie on odpowiedzialny za zarządzanie majątkiem przedsiębiorstwa oraz za opracowanie i wdrożenie planu restrukturyzacyjnego. W PKP Cargo nadal będzie funkcjonował zarząd i rada nadzorcza. Ich rola będzie jednak istotnie ograniczona.
Co równie ważne, od dzisiaj firma chroniona jest przed roszczeniami wierzycieli. Nie będą oni mogli naliczać jej odsetek od zaległych zobowiązań, ani dochodzić roszczeń w drodze działań egzekucyjnych np. poprzez zajęcie nieruchomości czy lokomotyw i wagonów, co powinno pomóc poprawić płynność finansową całej grupy. Ponadto PKP Cargo nadal będzie mogło uczestniczyć w przetargach, ale pod warunkiem regulowania swoich należności wobec ZUS i fiskusa.