Grupa TP, właściciel sieci Orange zanotowała w minionym kwartale 3,679 mld zł przychodów, co oznacza spadek o 3,8 proc. (mieści się w granicach szacunków zakładanych na ten rok przez zarząd) w porównaniu z analogicznym okresem 2010 r. Bardzo podobnego rezultatu (3,673 mld zł) oczekiwali analitycy ankietowani wcześniej przez „Parkiet.
TP wykazała też 1,4 mld zł EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację), rozmijając się lekko ze wskazaniami specjalistów liczących na wynik na poziomie 1,5 mld zł.
Jednak zarówno zysk operacyjny, jak i netto grupy okazały się sporo wyższe niż prognozowane. Wyniosły odpowiednio 500 mln zł i 376 mln zł, podczas gdy rynek oczekiwał 384 mln zł i 217 mln zł zysku netto.
W kwartalnym raporcie TP można znaleźć też dwie inne miłe niespodzianki.
Ruch w stacjonarnym Internecie
Po pierwsze, III kwartał br. przyniósł ożywienie w segmencie stacjonarnego Internetu Telekomunikacji Polskiej. Neostrada sprzedawała się dużo lepiej niż przez ostatnich kilka kwartałów zarówno w wartościach nominalnych jak i w porównaniu z usługami innych operatorów. W efekcie na koniec września TP odbudowała bazę klientów do poziomu 2 mln, który ostatnio widoczny był w jej sprawozdaniu równo rok temu (we wrześniu 2010 r. Neostrada miała 2004 tys. abonentów). Razem z usługą stacjonarną Orange, baza abonentów Internetu kablowego w Grupie TP zwiększyła się w minionym kwartale o 21 tys. do 2,33 mln, dzięki czemu udział w przyłączeniach netto operatora skoczył do 26 proc., z 19 proc. w II kwartale i 8 proc. w III kw. 2010 r.