Mimo że dotychczasowe działania wojenne na Bliskim Wschodzie nie wpłynęły na dostawy ropy, ryzyko zakłóceń oraz wzrostu zmienności cen rośnie wraz z eskalacją konfliktu. Jednocześnie na rynku istnieje nadwyżka zdolności produkcyjnych, która może zostać uruchomiona w przypadku przerw w dostawach.

OPEC+ kontynuuje politykę ograniczania produkcji, co prowadzi do wycofywania ropy z globalnych zapasów. W trzecim kwartale 2024 roku zapasy spadły o 0,8 miliona baryłek dziennie, a tendencja ta ma się utrzymać do pierwszego kwartału 2025 roku. Agencja EIA przewiduje wzrost cen ropy Brent ze średnio 74 do 79 dolarów za baryłkę w pierwszej połowie 2025 roku, choć prognoza ta jest niższa niż poprzednio.

W drugiej połowie 2025 roku oczekuje się wzrostu globalnej produkcji ropy zarówno ze strony OPEC+, jak i z USA, Gujany, Brazylii i Kanady. To ma przyczynić się do zwiększenia zapasów ropy o 0,6 miliona baryłek dziennie.

Jednakże istnieją czynniki niepewności, jak zmienna produkcja w Libii czy potencjalne zmiany w polityce OPEC+. Jeśli OPEC+ zdecyduje się na pełne realizowanie ogłoszonych celów produkcyjnych, może to obniżyć ceny ropy. Przyszłość rynku ropy zależy więc od rozwoju konfliktu na Bliskim Wschodzie i decyzji OPEC+. Możliwy wzrost produkcji w 2025 roku może ustabilizować rynek, choć ryzyko zmienności cen prawdopodobnie pozostanie.