Sztandarowa inwestycja Orlenu, czyli projekt dotyczący budowy od podstaw kompleksu petrochemicznego Olefiny III w Płocku, nie będzie realizowany we wcześniej ustalonym zakresie i skali. Zarząd spółki właśnie postanowił, że dalsze prace analityczne z nim związane będą obejmować wybór jednego z dwóch scenariuszy. Pierwszy zakłada optymalizację projektu w zakresie mocy produkcji i wykorzystania obecnych jednostek, a drugi zatrzymanie przedsięwzięcia w obecnym kształcie lub jego czasowe, częściowe wstrzymanie.
– Informację, co dalej z inwestycją w instalację Olefiny III, chcemy podać w ciągu kilku tygodni, do grudnia. Chcemy mieć w tej sprawie jasność przed publikacją naszej strategii, którą opublikujemy, jak zakładamy, do końca 2024 r. – mówi Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.
Dodał, że jego marzeniem jest, aby 14 mld zł zainwestowane dotychczas w to przedsięwzięcie, jak i dalsze konieczne nakłady, były zrealizowane w sposób sensowny. Do czasu podjęcia decyzji o wyborze konkretnego scenariusza projekt będzie kontynuowany w dotychczasowym kształcie. To koszt około 100 mln zł tygodniowo. Jeśli zapadnie decyzja o wstrzymaniu inwestycji, trzeba będzie na ten proces wydatkować jeszcze kilka miliardów złotych. Z kolei w przypadku optymalizacji wartość dodatkowych wydatków będzie zależeć od tego, jakie konkretnie działania będą przy nim podejmowane. Na dziś tego nie wiadomo. Nie wiadomo też, ile czasu może zająć ewentualne dokończenie zoptymalizowanego projektu, a ile może zająć ewentualne wstrzymanie jego realizacji.
Olefiny III nie mają biznesowego uzasadnienia i nie mogą być kontynuowane
Powodem konieczności wprowadzenia zmian przy realizacji Olefin III są szacunki dotyczące braku rentowności tego projektu. Przede wszystkim Orlen zauważa, że nakłady inwestycyjne i koszty okołoprojektowe na to przedsięwzięcie, oszacowane przez zewnętrznych doradców (firmy E&Y i Bain Company) dla scenariusza realizacji w dotychczasowym zakresie i skali, wyniosłyby około 45–51 mld zł. Uwzględniono w nich wydatki na niezbędną infrastrukturę oraz uwarunkowania kontraktowe, makroekonomiczne i prognozy rynkowe. Co więcej, zakończenie wszystkich prac możliwe byłoby nie wcześniej niż na początku 2030 r. Spółka przekonuje, że koncentracja na dwóch wskazanych scenariuszach spowodowana jest ochroną interesu koncernu i opiera się na analizach rynku petrochemicznego, sytuacji makroekonomicznej oraz rentowności projektu.