Orlen, we współpracy z zewnętrznymi firmami audytorskimi i kancelarii prawnymi, przeprowadza szczegółowy przegląd działań podejmowanych w grupie kapitałowej od stycznia 2016 r. do lutego 2024 r. Jego efektem jest już ponad 50 dokonanych kontroli i audytów. Drugie tyle jest w toku.
Dotychczasowe działania doprowadziły do wszczęcia postępowań zarówno przez prokuraturę, jak i inne organy ścigania. Orlen podaje, że spośród 28 kluczowych śledztw 12 dotyczy spółki matki, a 16 pozostałych firm należących do grupy.
Sama spółka matka skierowała dotychczas do prokuratury osiem zawiadomień, przygotowuje kolejne. W przypadku dwóch z nich, działania lub zaniechania poprzedniego zarządu koncernu miały doprowadzić do powstania straty przekraczającej 5 mld zł. Co więcej, weryfikacja sztandarowej inwestycji petrochemicznej Olefiny III w Płocku wskazuje na liczne błędy i nadużycia. Te mogą skutkować identyfikacją kolejnych dużych strat. Obecnie trwa też analiza wniosków z 53 zakończonych kontroli i audytów, a w następnych 55 sprawdzana jest prawidłowość procesów biznesowych.
Czytaj więcej
Nieuzasadnione zaniżanie cen paliw i zaliczki na zakup ropy doprowadziły do powstania ponad 5 mld zł strat. Do tego dochodzą m.in. nieprawidłowości przy inwestycjach, fikcyjne zatrudnienie, czy wydatki byłego prezesa na usługi medycyny estetycznej.
Daniel Obajtek płacił służbową kartą za usługi protetyczne oraz medycyny estetycznej
Jedno z zawiadomień zgłoszonych do prokuratury przez Orlen jest wynikiem kontroli, która wykazała 221 przypadków przywłaszczenia pieniędzy należących do spółki. „Członkowie byłego zarządu Orlenu, bez uzasadnienia biznesowego, wydali łącznie 43 mln zł. Wydatki byłego prezesa zarządu spółki obejmowały m.in. usługi protetyczne oraz medycyny estetycznej, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie były objęte ustalonym pakietem menadżerskim i nie powinny zostać uregulowane przy użyciu służbowej karty płatniczej” - informuje spółka w komunikacie prasowym.