Szwedzi zapowiedzieli jesienią ubiegłego roku sprzedaż aktywów w Polsce, ale proces na dobre ruszył w lutym tego roku, gdy wysłali zaproszenia do wybranych firm. Koncern ma w naszym kraju kilka firm – Vattenfall Distribution Poland (dawne GZE), Vattenfall Heat Poland (dawne Elektrociepłownie Warszawskie), Vattenfall Energy Trading (spółkę zajmującą się obrotem), farmę wiatrową Zagórze o mocy 30 MW oraz 18,67 proc. akcji spółki Enea.
Trudno ocenić, jakiej wyceny oczekuje Vattenfall – dwa lata temu koncern ten odkupił tzw. resztówki od Skarbu Państwa, czyli 25 proc. udziałów w Vattenfall Heat Poland oraz Vattenfall Distribution Poland, płacąc 1,3 mld zł. Nie ujawniono jednak szczegółowej wyceny. Teraz analitycy szacują wartość ciepłowni na ok. 2 – 2,5 mld zł, a części handlowo-dystrybucyjnej na podobną kwotę. Pakiet akcji Enei jest wart na giełdzie 1,48 mld zł.
[srodtytul]Państwowe firmy nadal współpracują [/srodtytul]
Jak ustaliliśmy, w przetargu startują dwie będące pod kontrolą Skarbu Państwa firmy – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz grupa Tauron. Zakładają jednak dalszą współpracę, gdyby ich oferty wybrał Vattenfall, choć nie ujawniają szczegółów. Wbrew wcześniejszym prognozom gazowy potentat i największa firma energetyczna w kraju, czyli PGE, nie zdecydowały się na współpracę – tak jak w przypadku przetargu na akcje warszawskiego SPEC. Spółka Vattenfall Heat Poland, będąca właścicielem elektrociepłowni w Warszawie, sprzedaje miastu ciepło właśnie poprzez spółkę SPEC. Oba przetargi trwają równolegle.
Niewykluczone, że gazowa firma w przypadku wygranej w przetargu Vattenfalla podzieli się akcjami ciepłowni z PGE, zwłaszcza gdyby firmom wspólnie udało się kupić SPEC. Według analityków PGNiG nie będzie mieć problemów ze sfinansowaniem obu transakcji. Spółka wykazała niespodziewanie ponad miliard złotych zysku za I kwartał br. i ma możliwość przeprowadzenia emisji krajowej obligacji za 2,8 mld zł, a jesienią planuje pierwszą transzę eurooobligacji za 500 mln euro.