– Pracownicy spółki odpowiadają na pytanie, czy są za podjęciem strajku w sprawie polityki płacowej. Wyniki będą znane po około trzech tygodniach. Wtedy przedstawimy je kierownictwu spółki i powtórnie zażądamy spełnienia naszych postulatów. Brak pozytywnej odpowiedzi może oznaczać strajk – mówi Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w puławskich zakładach. To jedna z największych w firmie organizacji, która zrzesza blisko 1 tys. osób z ponad 3,3 tys. zatrudnionych i jedna z dwóch, która bierze udział w sporze. Drugą jest nieliczny Społeczny Związek Zawodowy Pracowników.

Rozpisanie referendum to efekt braku porozumienia z zarządem i podpisania protokołu rozbieżności. Związkowy chcą 15-proc. wzrostu płac z wyrównaniem od 1 stycznia, co dla zakładu oznaczałoby wydatek rzędu 20 mln zł w skali roku.?Zarząd zgodził się na wypłatę 6-proc. podwyżki od lipca 2011 r. oraz rozmowy nad nową siatką płac. Miała ona obowiązywać od początku tego roku. Od stycznia podwyżka jest naliczana, ale już niewypłacana.

Czy zarząd będzie rozmawiać ze związkowcami? – Spotkanie mamy zaplanowane jeszcze na ten tydzień – mówi tylko Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy ZA?Puławy.