Projekt zakłada budowę nie tylko samej instalacji, ale też bloku energetycznego oraz rozbudowę polickiego portu o terminal chemikaliów płynnych. – Zakładamy, że nowa instalacja zwiększy docelowo przychody Grupy Azoty o około 2 mld zł rocznie – zapowiedział Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty.

Dodał, że prace nad projektem trwały od 5 – 6 lat. – Dlatego dziś nie mówimy już o rozpoczęciu analiz ale o rozpoczęciu inwestycji – skwitował Jarczewski.

Inwestycja zostanie zrealizowana w ciągu czterech najbliższych lat, a jej wpływ na wyniki będzie widoczny od 2019 r. Przy instalacji zatrudnionych zostanie na stałe 200 osób, a przy jej budowie pracować ma około 1 tys. osób.

- Ta potężna inwestycja, bardzo rentowna, która umacnia pozycję Grupy Azoty, potwierdza, że podjęta przed laty decyzja o konsolidacji sektora chemicznego była słuszna – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. Krzysztof Jałosinski, prezes Polic, zaznaczył, że Grupa Azoty stanie się ważnym eksporterem propylenu. Wielkość produkcji sięgnie 400 tys. ton, a 60 proc. produkcji ma być przeznaczone na eksport lub wykorzystane w kolejnych instalacjach. Dziś Azoty importują ten surowiec za kwotę około 500 mln zł rocznie.

- Chcielibyśmy ten propylen dalej przerabiać, to może być wstęp do kolejnych projektów. Zapowiedziana dziś inwestycja oznacza dla Polic w praktyce wybudowanie drugiego, równie wydajnego zakładu – zaznaczył Jałosiński.