W Warszawie emocje w poniedziałek pojawiły się na chwilę, gdy po południu indeks największych spółek tracił ok. 0,8 proc. i mierzył się ze wsparciem w okolicach 2255 pkt. Udało się w ostatnich godzinach od niego oddalić i ostatecznie WIG20 zamknął dzień tylko 0,1 proc. pod kreską. Układ sił na wykresie WIG20 został zachowany, wciąż inicjatywa jest po stronie popytu, ale musi on dać z siebie więcej niż wczoraj. Korzystniej wypadły mniejsze spółki, mWIG40 zyskał prawie 0,5 proc., a sWIG80 ok. 0,1 proc.
Największym hamulcowym w WIG20 znów był Orlen, a zaraz za nim KGHM. Najmocniej urosły zaś notowania CD Projektu, otrząsającego się po realizacji zysków, jaka pojawiła się po publikacji zwiastuna Wiedźmina 4.
Europa Zachodnia świeciła wczoraj na czerwono. Inwestorów mogą niepokoić słabe dane gospodarcze (wczoraj rozczarowały najnowsze odczyty PMI), jak i postępujący kryzys polityczny wcześniej we Francji, a teraz w Niemczech, które czekają najpewniej przyspieszone wybory parlamentarne. DAX i CAC40 straciły wczoraj odpowiednio 0,5 proc. i 0,7 proc. Londyński FTSE-100 również odnotował 0,5-proc. stratę.
W Nowym Jorku padł kolejny w ostatnich dniach rekord indeksu Nasdaq Composite, który zyskał 1,2 proc. Na szczególną uwagę zasłużyła Tesla ze wzrostem notowań o ponad 6 proc. Kurs przekracza już 460 USD wobec ok. 140 USD w kwietniowym dołku, a przez półtora miesiąca, jakie minęły od wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, poszedł w górę o przeszło 80 proc. Jeszcze więcej niż Tesli rosły notowania producentów chipów – Micron Technology i Broadcomu. Za oceanem widać jednocześnie coraz większy rozdźwięk między notowaniami spółek technologicznych a reprezentującym szerszy przekrój gospodarki średnią Dow Jones Industrial, która traciła już ósmą sesję z rzędu (spadek o 0,2 proc.). Tego rodzaju dywergencje często zapowiadają zmianę nastrojów. Indeks S&P 500 zyskał 0,4 proc. i kontynuował wczoraj konsolidację.
Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej decyzji Fedu, którą poznamy w środę wieczorem. W wycenach aktywów już uwzględnione jest cięcie stóp o 0,25 pkt proc. Znacznie ważniejsze niż sama decyzja jest to, co Fed zasygnalizuje na kolejne posiedzenia, biorąc pod uwagę rozpoczynające się w styczniu rządy Trumpa. Dziś w kalendarium zwracają uwagę dane z amerykańskiej gospodarki dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej.