W I półroczu GenXone wypracował 4,23 mln zł zysku netto. To ponaddwukrotnie więcej niż przed rokiem. Jednak w samym II kwartale wynik sięgnął 2,18 mln zł i był nieco słabszy niż w II kwartale 2020 r. Co zadecydowało o tegorocznych wynikach?
Rok 2021 jest zupełnie inny. W zeszłym roku praktycznie całe przychody były pozyskane przez spółkę z jednego źródła – ze sprzedaży usług diagnostycznych w kierunku zapobiegania Covid-19. W tym roku wygląda to zupełnie inaczej. Po pierwsze, liczba testów na koronawirusa w całym kraju mocno spadła. Po drugie, w tym roku dominują testy antygenowe, a nie molekularne, i siłą rzeczy popyt na nasze badania zmalał. Nam natomiast udało się utrzymać przychody, bo przygotowaliśmy się na ten scenariusz, wprowadzając nowe produkty. Przede wszystkim były to specjalistyczne usługi sekwencjonowania w naszym laboratorium. Spółka jeszcze zimą podpisała umowę z Małopolskim Centrum Biotechnologii, dzięki czemu partycypuje jako jedno z głównych laboratoriów w realizacji projektu związanego z badaniem występowania wariantów koronawirusa w kraju i jest to całkiem poważne źródło przychodów spółki. Poza tym rozpoczęliśmy sprzedaż własnych produktów związanych z sekwencjonowaniem nanoporowym dla innych laboratoriów. To nowe źródło przychodów, ale myślę, że w przyszłości będzie dominujące.
Czy spodziewa się pan mocniejszego wzrostu przychodów z badań dotyczących koronawirusa w związku z kolejną falą zachorowań?
Oczywiście, że się spodziewamy. Niestety, wszystko wskazuje na to, że tej kolejnej fali faktycznie doświadczymy. Mam nadzieję, że będzie ona mniej tragiczna, jeśli chodzi o hospitalizację i zgony. Niewątpliwie jednak popyt na badania molekularne będzie wyższy niż w II kwartale. I oczywiście my będziemy aktywnie w tym uczestniczyć i jeśli zwiększy się popyt na badania, to znajdzie to odzwierciedlenie w przychodach spółki. Trzeba to jednak traktować jako zdarzenie incydentalne. Być może odnotujemy istotne zwiększenie przychodów z tego tytułu w III–IV kwartale tego roku, albo nawet w I kwartale 2022 r. Trudno przewidzieć, jak długo to potrwa. My jednak skupiamy się na tym, co może zagwarantować spółce wzrost przychodów i zysków w kolejnych latach, dlatego koncentrujemy się na rozwoju innych produktów.