Nie boimy się Polsatu

Nasza fuzja nie będzie oznaczała tylko wyższych kosztów, wzrośnie też nasz średni przychód z jednego abonenta – mówi Markus Tellenbach, szef TVN

Aktualizacja: 17.02.2017 04:14 Publikacja: 19.02.2012 14:46

Nie boimy się Polsatu

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Rz: Możliwe jest dziś w ogóle stworzenie na rynku konkurencji dla grupy firm Zygmunta Solorza-Żaka?

M.T.: Będziemy oczywiście tworzyć ofertę konkurencyjną, ale pytanie jest nie o to, czy zaoferujemy to samo, co Polsat, a o to, kto lepiej trafi w potrzeby klientów, a drugiej strony -  jak szeroki będzie rynek dostępu do mobilnego Internetu. Wierzę, że to duży rynek, ale nie wiem, jak szybko stanie się tak silny, że będzie najbardziej trafnym dodatkiem do płatnej telewizji. My nie zamierzamy się skupiać na tym, co robi Polsat, ale na tym, by tworzyć własne produkty, których potrzebują nasi klienci. Faktem jest, że Cyfrowy Polsat ma większą bazę abonentów, nawet porównując ją z łączną bazą klientów „n" i Cyfry+, jest też bardzo zaawansowany, jeśli chodzi o usługi telekomunikacyjne, więc na pierwszy rzut oka, silniejszy. My wierzymy jednak, że partnerstwo z TPSA pozwoli się wpasować w oczekiwania klientów. Nie boimy się Polsatu, jesteśmy po prostu świadomi naszej pozycji na rynku.

Polsat dalej w tym roku znów będzie zwiększał udział w rynku telewizyjnym kosztem konkurencji?

Zdobył swoje udziały, rozszerzając swoją obecność na Cyfrze+ i platformie „n". Dzięki temu jego kanały mają większy zasięg. To samo robi TVN, wchodząc teraz do pakietów naziemnej telewizji cyfrowej. Tak, Polsat ma za sobą silny rok, ale za rok-półtora zobaczymy, jak rozwinie się nasza konkurencja w ramach naziemnej telewizji cyfrowej.

Jak Pan ocenia potencjał tej usługi w Polsce?

Naziemna telewizja cyfrowa umożliwia techniczne zwiększenie naszego zasięgu. Nie ma dziś badań, które pokazywałyby nasycenie tego rynku, ale myślę, że tego typu nadawanie jest konieczne, by dawać odbiorcy pełną technicznie ofertę i znajdzie swoich widzów.

Analitycy zarzucają TVN, że zbyt wysoko wycenił swoje udziały w nowej joint venture. 32 proc. jest według spółki warte 1,9 mld zł.

Nie chcę tego komentować. Dla mnie ciekawe jest co innego. Udziałowcy TVN nie będą już musieli ponosić skutków wojen rynkowych ani przejęć, bo sami wykonaliśmy kolejny krok oczekiwany przez rynek i doprowadziliśmy do konsolidacji. Rynek płatnej telewizji jest dziś bardzo konkurencyjny. Mamy kablówki, Polsat, IPTV, mamy w końcu nasz w przyszłości wspólny biznes i myślę, że z perspektywy rynek oceni nasz krok korzystnie.

Rozmawiała Magdalena Lemańska

Pełna treść rozmowy w poniedziałek tylko na www.ekonomia24.pl

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy