NewConnect to rynek przejściowy

Od początku traktowałem NewConnect jako rynek przejściowy, bo naszym celem jest zdobycie ułatwionego dostępu do kapitału i większa płynność - mówi Jacek Olechowski, prezes grupy Mediacap

Aktualizacja: 17.02.2017 03:42 Publikacja: 24.02.2012 16:11

NewConnect to rynek przejściowy

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski SzL Szymon Laszewski

Zapowiadał Pan, że do 2013 roku firma przeniesie się na rynek główny. Ten plan uda się sfinalizować?

Plan przeniesienia się na rynek główny podtrzymujemy, jednak już dziś mogę powiedzieć,  że najwcześniej stanie się to na przełomie 2013 i 2014 roku. Od początku traktowałem NewConnect jako rynek przejściowy, bo naszym celem jest zdobycie ułatwionego dostępu do kapitału i większa płynność. Ale zanim tak się stanie, jako grupa chcemy urosnąć tak, by wypracowywać około 4 mln zł zysku brutto rocznie. Pierwotnie miało się to stać już w 2012-13 roku. Tymczasem przy przedłużającej się restrukturyzacji spółki zależnej, która mocno osłabiła wyniki spółki w zeszłym roku, musieliśmy pogodzić się z wolniejszym tempem wzrostu.

To głównie efekt kupionej w 2010 roku za 0,5 mln zł agencji S&F i przedłużającej się  restrukturyzacji firmy.

Jesteśmy na przełomie. Liczymy, że już  w tym roku spółka zależna będzie rentowna. Jeżeli Scholz & Friends Warszawa będzie się rozwijać – w minionym roku pozyskała m.in. obsługę dwóch kluczowych klientów: Opla i sieci Kaufland – to do 2013 roku razem z innymi spółkami z grupy może przynosić co najmniej 3 mln zł rocznego zysku brutto.

Przy przejściu na rynek główny parkiet planujecie emisję akcji?

Nie wykluczam takiego rozwiązania, ale jestem daleki od składania jakichkolwiek deklaracji. Szczerze mówiąc, wolałbym finansowanie długiem niż kapitałem, które jest korzystniejsze

z punktu widzenia naszych akcjonariuszy, bo nie byłoby potrzeby rozwadniania kapitału.

Żeby przejść na duży parkiet musicie zwiększyć kapitalizację (teraz wynosi 7,2 mln zł), czemu służyć ma głównie przejęcie kolejnej firmy z branży. Na jakim etapie są plany akwizycji?

Do zeszłych wakacji rozmawialiśmy z czterema podmiotami – ich nazw nie mogę ujawnić - działającymi na styku marketingu i nowych technologii. W ostatnim półroczu jednak je zawiesiliśmy. Powód? Wspomniana już przeciągająca się restrukturyzacja spółki zależnej.

Nasz plan jest prosty: chcemy pokazać kilka kwartałów lepszych wyników i wrócić do planów akwizycji już jako zdrowy podmiot, z dobrym dostępem do finansowania. Nie zależy nam na transakcji dla samej transakcji.

Mam jednak nadzieję, że do końca tego roku uda nam się podpisać choćby list intencyjny.

Jakie dokładnie firmy Was interesują?

Te z zyskiem rzędu ok. 750 tys. zł brutto w skali roku i jednocześnie takie, które mają potencjał  do zwiększenia swojego udziału w rynku. (Z wyliczeń „Parkietu"  wynika, że Mediacap miałby wydać na przejęcia około 5-10 mln zł  - przypis red.). Przy czym interesuje nas co najmniej pakiet kontrolny, podobnie jak było to w przypadku S&F (Mediacap kupiło 75 proc. akcji spółki – red.).

Jakie obroty miałaby generować grupa już po akwizycji?

Wyniki za trzy pierwsze kwartały pokazały, że w 2011 najprawdopodobniej udało nam się po raz pierwszy w historii przekroczyć 20 mln zł przychodu w skali roku. Chciałbym, aby dalszy rozwój organiczny spółki w połączeniu z transakcją, przesunął nas powyższej 30 mln zł przychodu.

W 2010 r przychody firmy wyniosły 15,8 mln zł, a strata netto 1,7 mln zł. Po trzech kwartałach minionego roku było to odpowiednio 13,5 mln zł i 907,6 tys. zł straty netto. Z jakimi wynikami zakończycie cały 2011 rok?

Przychody grupy w 2011 roku wyniosły 20,1 mln zł, strata operacyjna zmniejszyła się do 0,94 mln zł z 2,3 mln zł, a strata netto zmniejszyła się do 853 tys. zł.

A jak zmieniła się struktura przychodów w 2011 roku?

Po przejęciu S&F systematycznie rośnie udział kompleksowych usług reklamowych w naszym portfelu. Szacujemy, że w 2011 roku przyniosły około 40 proc. całości przychodów (wcześniej było to około 31 proc.). Nadal ponad 50 proc. (wcześniej 52 proc.) sprzedawanych usług to kompleksowe realizacje eventowe, czyli imprezy promocyjne i konferencje. Niecałe 10 proc. (wcześniej 17 proc.) pochodzi z działalności na rynku niestandardowej reklamy zewnętrznej, tzw. ambient media – jedynego obszaru w którym prowadzimy działalność stricte handlową i przychody są silnie uzależnione od indywidualnych zleceń.

A jakie są perspektywy dla grupy na 2012 rok?

Makroekonomicznie nie widać szczególnych impulsów do wzrostu łącznych wydatków firm  na reklamę  – od kilku lat obserwujemy jednocyfrowy wzrost, który w dużej mierze wynika z inflacji. W naszych segmentach, dzięki Mistrzostwom Europy w piłce nożnej liczymy jednak przejściowo na zwiększone wydatki na imprezy i ambient media.

 

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy