Zapowiadał Pan, że do 2013 roku firma przeniesie się na rynek główny. Ten plan uda się sfinalizować?
Plan przeniesienia się na rynek główny podtrzymujemy, jednak już dziś mogę powiedzieć, że najwcześniej stanie się to na przełomie 2013 i 2014 roku. Od początku traktowałem NewConnect jako rynek przejściowy, bo naszym celem jest zdobycie ułatwionego dostępu do kapitału i większa płynność. Ale zanim tak się stanie, jako grupa chcemy urosnąć tak, by wypracowywać około 4 mln zł zysku brutto rocznie. Pierwotnie miało się to stać już w 2012-13 roku. Tymczasem przy przedłużającej się restrukturyzacji spółki zależnej, która mocno osłabiła wyniki spółki w zeszłym roku, musieliśmy pogodzić się z wolniejszym tempem wzrostu.
To głównie efekt kupionej w 2010 roku za 0,5 mln zł agencji S&F i przedłużającej się restrukturyzacji firmy.
Jesteśmy na przełomie. Liczymy, że już w tym roku spółka zależna będzie rentowna. Jeżeli Scholz & Friends Warszawa będzie się rozwijać – w minionym roku pozyskała m.in. obsługę dwóch kluczowych klientów: Opla i sieci Kaufland – to do 2013 roku razem z innymi spółkami z grupy może przynosić co najmniej 3 mln zł rocznego zysku brutto.
Przy przejściu na rynek główny parkiet planujecie emisję akcji?