W ostatnich kwartałach najlepiej wyglądają notowania największych warszawskich spółek. Wśród analityków i zarządzających nie brakuje jednak głosów, że w najbliższych miesiącach coraz większa część inwestorów będzie szukała inwestycyjnych okazji również w gronie średniaków. Wskaźnik C/Z (cena do zysku) dla mWIG40 według szacunków zgromadzonych przez Bloomberga na ten rok wynosi 15,3x. Na 2018 r. wskaźnik ten wynosi z kolei 13,2x. Przyjrzeliśmy się spółkom, które na przyszły rok są najbardziej atrakcyjnie wyceniane pod względem C/Z. Do tego grona należą Enea (5,9x), Robyg (6,2x) Kernel (6,6x), Stalprodukt (9,5x), CI Games (9,6x) Bogdanka (9,8x).
Energetyka nadal z potencjałem
Od początku roku subindeks WIG-energia zyskał już blisko 40 proc. Przypomnijmy jednak, że w 2015 i 2016 r. notowania spółek energetycznych były pod presją podaży, głównie ze względu na ryzyko zaangażowania firm z tego sektora w pomoc dla górnictwa, możliwość drenażu z gotówki poprzez podnoszenie kapitału zakładowego oraz kwestie inwestycji firm energetycznych w projekty niezwiązane bezpośrednio z sektorem energetycznym. – Żadne z tych trzech rodzajów ryzyka się nie zmaterializowało. Segment węglowy zaczyna pozytywnie wpływać na wyniki Enei. Bogdanka notuje dobre rezultaty. Perspektywy dla węgla energetycznego na ten i przyszły rok w naszym kraju są bardzo dobre. Ceny węgla będą dalej pod presją malejących zapasów, które są najmniejsze od 2011 r. Popyt ze strony elektrowni będzie niezmienny, co przy wydobyciu znacząco poniżej 5-letniej średniej powinno wpływać na wzrost cen węgla w kolejnych kwartałach – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM Pekao, który kilka miesięcy temu przewidywał, że akcje spółek energetycznych w tym roku będą się cieszyły dużym wzięciem. Dodaje, że budżet państwa ma się dobrze, a to oznacza, że raczej nie będzie potrzeby podnoszenia kapitałów zakładowych spółek. – Kolejny czynnik ryzyka jest zatem co najmniej przesunięty w czasie. Po zakupie elektrowni Połaniec w tym roku Enea nie przeprowadzała żadnych inwestycji, które obciążałyby przepływy pieniężne w kolejnych kwartałach – zaznacza. Ostrzega jednak, że największym czynnikiem zagrożenia są ewentualne zmiany regulacyjne. – Przykładem jest ustawa o odnawialnych źródłach energii, której treść wywołała wzrost zmienności notowań spółek z sektora. Powiązanie wartości tzw. opłaty zastępczej ze średnią ceną zielonych certyfikatów z roku ubiegłego dla większości spółek energetycznych oznaczać będzie jednak spore oszczędności. Drugą ustawą, która może namieszać, jest projekt rynku mocy, który najprawdopodobniej stanie w opozycji do pakietu propozycji legislacyjnych przedstawionych przez Komisję Europejską. Gdyby KE nie zdecydowała się uwzględnić polskiej racji, długo oczekiwany przez sektor plan wsparcia wymagałby alternatywnych ścieżek – mówi Kaźmierkiewicz. Dodaje, że zapowiadane przez RPP podwyżki stóp procentowych w 2018 r. podniosą współczynnik WACC (średni ważony koszt kapitału – red.) w kolejnym roku, a to będzie sprzyjać wynikom segmentu dystrybucji. – Dlatego, mimo wyraźnych zwyżek w ostatnich kwartałach, notowania spółek energetycznych nadal powinny dobrze sobie radzić – kwituje Kaźmierkiewicz.
Na dobre perspektywy Bogdanki zwracają również uwagę analitycy DM BOŚ. Wyceniają jej akcje na 80 zł, podczas gdy w piątek płacono za nie niespełna 77 zł. Eksperci szacują, że w tym roku kopalnia zarobi na czysto 204 mln zł. W latach 2018–2019 czysty zarobek ma wzrosnąć odpowiednio do 312,5 mln zł i 323,5 mln zł.
Sytuacja na Ukrainie się stabilizuje
Stosunkowo niska wycena Kernela to z kolei pokłosie ryzyka związanego z sytuacją polityczną nad Dnieprem. – Sytuacja na Ukrainie się stabilizuje. Świadczą o tym poprawiające się wskaźniki makroekonomiczne, takie jak: PKB, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Niedawno agencja Moody's podwyższyła rating długu Ukrainy. Kraj odbudował też istotnie swoje rezerwy walutowe, które pozwalają na to, by hrywna dalej nie osłabiała się względem głównych walut – mówi Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Zaznacza, że notowania Kernela w średnim terminie mają szansę lepiej się zachowywać niż rynek, a wyniki w następnym roku mogą być w ujęciu rocznym lepsze. – W ostatnich latach spółka dokonała kilku akwizycji, dzięki czemu stała się największym na Ukrainie producentem rolnym pod względem areału. Kontroluje 600 tys. ha. W dłuższym terminie przejęcia pozytywnie wpłyną na marże. Spodziewam się kolejnych akwizycji. Kernel może być zainteresowany np. fabrykami do produkcji oleju słonecznikowego czy aktywami związanymi z transportem zboża. W pewnym momencie spółka może jednak stwierdzić, że po dobrych cenach nie ma już czego przejąć na krajowym rynku, i zacznie płacić wyższe dywidendy. Wówczas stopa dywidendy mogłaby być dwucyfrowa – mówi Szkopek. Obecnie polityka dywidendowa ukraińskiego giganta zakłada wypłacanie 0,25 USD dywidendy na akcję, co w tym roku przełożyło się na 1,4-proc. stopę.
Z kolei analitycy DM BDM zwracają uwagę na dobre perspektywy Stalproduktu. – W perspektywie kilku lat definiujemy Stalprodukt w kategorii potencjalnych liderów dalszej ekspansji krajowych firm w obszarze przemysłu. Oceniamy, że spółka pozostaje nadal jedną z tańszych propozycji w tej grupie i tradycyjnie cechuje się wyjątkowo bezpieczną strukturą bilansu – twierdzą. W sierpniowej rekomendacji wyceniają walory firmy na 651 zł, podczas gdy te w piątek kosztowały 506,7 zł. Szacują, że w tym roku grupa wypracuje 343 mln zł zysku netto. W 2018 r. czysty zarobek ma wzrosnąć do 378 mln zł, zaś w 2019 r. do 387 mln zł.