Mamy P/E Shillera (tzw. CAPE) dla polskiego rynku akcji

Wskaźnik P/E w wersji prof. Shillera (tzw. CAPE) jest często przywoływany na Wall Street. Postanowiliśmy stworzyć jego odpowiednik dla polskiej giełdy. Wnioski? Jeszcze nigdy w swej historii rodzimy CAPE nie był tak nisko w porównaniu z amerykańskim pierwowzorem.

Publikacja: 22.04.2018 08:00

Mamy P/E Shillera (tzw. CAPE) dla polskiego rynku akcji

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Już w latach 30. XX wieku, po doświadczeniach boomu lat 20. i późniejszej wielkiej recesji, Benjamin Graham (legendarny mentor Warrena Buffetta) wraz ze swym współpracownikiem D. Doddem zauważyli, że bieżące zyski spółek są zbyt chwiejne, by tylko na nich opierać decyzje inwestycyjne. Nacisk kładli raczej na zdolność generowania zysków w dłuższym okresie (ang. earning power), którą proponowali obliczać poprzez uśrednianie wyników z wielu lat, tak aby pozbyć się wpływu wahań koniunktury. Pod koniec XX wieku do koncepcji tej powrócił profesor i późniejszy noblista Robert Shiller, wzbogacając ją o korygowanie historycznych zysków o inflację. Od tamtej pory wskaźnik CAPE (cyclically-adjusted P/E) na stałe zadomowił się na Wall Street.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy