Drugi tydzień lipca był bardzo ciekawy. Główne zaskoczenie to odczyt inflacji konsumenckiej w USA aż o 0,2 p. proc niższy od oczekiwań, czyli na poziomie -0,1 proc. m/m wobec oczekiwań +0,1 m/m. Niższy od oczekiwań odczyt inflacji był głównie efektem spadku cen nośników energii. O ile dużym zaskoczeniem był słabszy odczyt inflacji, o tyle jeszcze większym była reakcja indeksów giełdowych, które zazwyczaj dynamicznie rosły po odczycie zbliżonym do oczekiwań, a tym bardziej poniżej oczekiwań. Czwartkowa reakcja amerykańskiego rynku kapitałowego była zgoła odmienna od dotychczasowego schematu, ponieważ technologiczny Nasdaq spadł o blisko 2 proc., S&P 500 o 0,9 proc., natomiast grupujący małe spółki Russell2000 wzrósł o 3,6 proc., a przemysłowy DJIA wzrósł 0,1 proc. Powyższą reakcję rynku można interpretować jako dyskontowanie przez inwestorów rosnącego prawdopodobieństwa rozpoczęcia przez Fed cyklu obniżek we wrześniu, co zazwyczaj wpływa negatywnie na spółki wzrostowe oraz jest argumentem do poprawy sentymentu do małych spółek.
Niższy odczyt inflacji i uprawdopodobnienia zmiany polityki monetarnej Fed przekłada się również na wyraźne osłabienie USD (DXY) oraz umocnienie EUR i PLN. Silne momentum na EUR zwiększa szanse na test czerwcowego maksimum 1,092, którego pokonanie byłoby bardzo znaczącym wsparciem dla PLN. Co istotne USD/PLN od kilku miesięcy oscyluje blisko wsparcia na 3,89–3,94, którego przełamanie otwierałoby perspektywę pod podejście do 3,64. Powyższy scenariusz sprzyjałby WIG20 w USD czy WIG-banki oraz WIG do testu tegorocznych maksimów, chociaż w ujęciu średnioterminowym okno do kontynuacji wzrostów rozpoczętych w październiku 2022 r. jest coraz bardziej ograniczone. Potwierdzeniem sprzyjającego okna do wzrostów na GPW byłoby wyjście WIG-banki powyżej 14 tys. pkt, natomiast globalnym triggerem oprócz zachowania kursów walutowych będzie reakcja na rozpoczynający się w USA sezon publikacji wyników. Tradycyjnie sezon rozpoczynają giganci finansowi, czyli Citigroup, Wells Fargo oraz JP Morgan Chase i ważną kwestią będzie reakcja na wyniki oraz perspektywy wyników. W przyszłym tygodniu wyniki będą publikować m.in. Goldman Sachs, Morgan Stanley oraz Netflix, co przybliży nastawienie inwestorów do spółek finansowych oraz spółek wzrostowych. Wśród inwestorów często dominuje przekonanie, że rynek obligacji skarbowych wyznacza kierunek, więc spadek rentowności amerykańskich dziesięciolatek poniżej 4,20–4,18 proc. przełamywałby trend wzrostowy formowany od marca 2023 r. i uwiarygodniałby ruch spadkowy tworzony od października 2023 r. oraz wzmacniałby narrację o pozycjonowaniu się inwestorów pod zmianę polityki Fed.