Decyzje najwcześniej w środę?
Już pod koniec ubiegłego tygodnia stawało się jasne, iż weekendowy szczyt UE nie przyniesie konkretnych ustaleń i będziemy musieli na nie poczekać przynajmniej do środy, kiedy odbędzie się kolejny szczyt. Tym samym pierwsza połowa tygodnia to ponownie koncert plotek i spekulacji. Te, które są obecnie „na stole" to:
Banki zgadzają się na 40% redukcję greckiego długu – to więcej niż 21% w lipcu, ale ciągle mniej niż oczekiwane przez polityków min. 50%; tym niemniej jest to już postęp; banki chcą też planu dla wzrostu gospodarczego w Grecji
FT: Banki będą potrzebować jednak 108 mld EUR – to więcej niż suma, o której mówiło się w piątek (poniżej 100 mld EUR, nawet 80 mld) – banki będą musiały szukać tych kapitałów na rynku; co więcej banki mają być zmuszone do wyceny obligacji według aktualnej wartości rynkowej; to oznaczałoby, iż hiszpańskie i włoskie banki musiałyby pozyskać najwięcej kapitałów (co budzi sprzeciw tych krajów)
EFSF – są dwie opcje zlewarowania funduszu: 1) wykorzystanie kapitałów do gwarantowania 20-30% wartości obligacji nabywanych przez prywatnych inwestorów 2) powołanie specjalnego wehikułu inwestycyjnego (SPV) z kapitałem EFSF, który pożyczałaby od prywatnych inwestorów pod zastaw nabywanych obligacji; nadal uważamy, iż kwestia EFSF jest wtórna i nie powinna być traktowana jako punkt zwrotny
Podtrzymujemy nasze stanowisko zakładające, iż politycy nie pozwolą na niekontrolowane bankructwo kraju strefy euro. Jednocześnie jednak postanowienia nie będą na tyle daleko idące (w kwestii redukcji długu i reform strukturalnych) aby rynek uznał, iż finanse publiczne krajów strefy (nie tylko Grecji, ale również większych krajów jak Włochy czy Francja) będą systematycznie poprawiać się, szczególnie w kontekście postępującego spowolnienia gospodarczego w Europie. Uważamy, iż rynek już z nawiązką wycenił efekty trwających jeszcze prac (po najświeższą AT głównych par walutowych zapraszamy do pulsu rynku http://www.xtb.pl/strefa-analityczna).