Po najmie instytucjonalnym mieszkań (PRS) tym razem rynek najmu krótkoterminowego jest na politycznym cenzurowanym. Ministra funduszy i rozwoju regionalnego Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz uważa, że setki tysięcy lokali wypychanych do segmentu hotelowego destabilizują rynek mieszkaniowy – powodują wzrost czynszów najmu ogółem i zmniejszają bazę potrzebną ludziom chcącym zaspokoić potrzeby mieszkaniowe – czy przez najem długoterminowy, czy zakup lokum. Rejestr takich mieszkań i zmniejszenie atrakcyjności inwestowania w krótki najem – za pomocą zmian w systemie podatkowym – to dwa główne postulaty Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.
Wynajem mieszkań na cele turystyczne. Fakty i mity
– Temat wynajmu mieszkań na cele turystyczne wraca co jakiś czas od lat i jest doskonałą okazją dla wielu polityków do tego, by zyskać popularność. Problem polega jednak na tym, że rzadko kiedy w tych wypowiedziach fakty się zgadzają i nadal od lat o temacie się jedynie dyskutuje, a nie prowadzi działań – komentuje Marlena Kosiura, analityczka z portalu InwestycjewKurortach.pl.
Co w takim razie przekłamują politycy?
– Od lat mamy w Polsce prawo, które reguluje rynek mieszkań w modelu krótkoterminowym. Nie trzeba, jak mówi pani minister, tworzyć rejestru lokali, bo taki rejestr prowadzą gminy. Do rejestrów wpisywane są mieszkania na wniosek właścicieli jako kategoria „inne miejsca noclegowe”. Co więcej, w imieniu właścicieli mieszkań robią to też operatorzy, np. Sun & Snow czy Renters.pl, a skala ich działania to ponad 6 tys. lokali w kurortach i miastach – wylicza Kosiura. – Nieprawdą jest również, że w Polsce w modelu krótkoterminowym wynajmowane są setki tysięcy mieszkań. Nie ma dokładnych danych, ile takich lokali jest. Nie mają ich ani urzędy państwowe, ani GUS, ani Airbnb. Jedynym podmiotem, który ma największą bazę takich obiektów spójną z realną skalą, jest Booking. I te dane za chwilę urzędy państwowe i samorządy także będą mieć – wskazuje.
Czytaj więcej
Nawet na 1 mld zł rocznie sięgają straty państwa z tytułu niezapłaconych podatków. Unijne regulacje pomogą w walce z szarą strefą?