82 proc. respondentów twierdzi, iż kryptowaluty to gorsza lokata od akcji, złota czy nieruchomości. Inna sprawa, że w Polsce inwestuje się w krypto niewielkie kwoty. Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że 36,7 proc. badanych przeznacza na nie mniej niż 1 proc. swoich aktywów finansowych. Mediana inwestycji w kryptowaluty nad Wisłą to 1 tys. zł.
Azja króluje w branży
To pierwszy taki raport o polskich kryptoinwestorach. Dane nie pozostawiają złudzeń – mamy obawy co do tego typu transakcji. Zdecydowana większość ankietowanych postrzega je jako ryzykowne. Co więcej, jedna na pięć osób przyznała, że w trakcie inwestycji w kryptowaluty padła ofiarą oszustwa. A mimo to 11,7 proc. respondentów zdecydowało się na zakupy ethereum, bitcoina, czy innego elektronicznego środka płatniczego tego typu.
„Kryptowaluty w ciągu zaledwie 14 lat istnienia zdążyły przejść od niszowej ciekawostki rozwijanej na forach dla entuzjastów kryptografii do prawdziwie globalnego zjawiska. Co ciekawe, zjawiska wzbudzającego tak skrajnie przeciwstawne reakcje, jak mało które rozwiązanie technologiczne. Istnieją zarówno kraje, które w kryptowalutach widzą przyszłość w płatnościach online, jak i takie, które widzą w nich realne zagrożenie dla bezpieczeństwa systemu finansowego” – czytamy w najnowszym raporcie.
Fakty są jednak takie, że dziś na świecie jest aż ok. 420 mln posiadaczy kryptowalut, z czego ponad połowa z nich mieszka w Azji. Z danych serwisu Crypto.com wynika, że globalna liczba takich inwestorów w ciągu ostatniego roku wzrosła o imponujące 39 proc. Na naszym kontynencie aż takiego boomu nie ma. Szacunki Europejskiego Banku Centralnego mówią o ledwie 10 proc. gospodarstw domowych w krajach strefy euro, które mają kryptowaluty. Wedle analiz TripleA, kraje z największym odsetkiem inwestorów tego typu na świecie to Zjednoczone Emiraty Arabskie (27,5 proc.), Wietnam (20,5 proc.), Arabia Saudyjska (17,5 proc.), a także Singapur (14 proc.) i Iran (13,5 proc.).