Skokiem notowań z około 40 groszy do 75 za walor przyjęli inwestorzy giełdowi 2 stycznia informację, że Redan, niegdyś duża grupa zajmująca się handlem detalicznym odzieżą i artykułami dla domu, dziś o kapitalizacji kilkunastu milionów złotych, ma nabywcę na aktywa sieci odzieżowej Top Secret. Notowania już spadły, ale nadal są o ponad 20 proc. wyższe niż miesiąc temu. Moment najwyraźniej wykorzystała żona prezesa Redanu Bogusza Kruszyńskiego i sprzedała pakiet akcji. O obu transakcjach rozmawialiśmy z Boguszem Kruszyńskim.
Dwa warunki
10 stycznia prezes Redanu powiadomił rynek w komunikacie giełdowym, że Joanna Praska (prywatnie żona Bogusza Kruszyńskiego) sprzedawała akcje 8 i 9 stycznia.
– Ja wypełniłem jedynie obowiązek informacyjny spoczywający na Redanie, który po otrzymaniu zawiadomienia musiał przekazać je rynkowi. Moja żona niezależnie prowadzi fundację i poszukuje źródeł jej finansowania. Łatwiej jednak niż o jej motywacjach będzie mi wypowiadać się o transakcji sprzedaży Top Secret – mówi Kruszyński.
Notowania akcji Redanu poszły w górę po ogłoszeniu umowy warunkowej z Greenpointem, spółką kontrolowaną przez Leszka Czarneckiego, twórcę m.in. Getinu Holding.
Greenpoint ma odkupić znaki towarowe Top Secret i biznes detaliczny. Dowiedzieliśmy się o rozmowach z kimś innym niż Monnari w tej sprawie na krótko przed podpisaniem umowy warunkowej. – Kiedy zaczęły się rozmowy z Greenpointem – zapytaliśmy prezesa?