Prezes Redanu: Wyższa sprzedaż Top Secret kluczem do rentowności

Mam nadzieję, że z każdym kolejnym kwartałem będziemy utrzymywać tempo poprawy wyników – mówi Bogusz Kruszyński, prezes spółki Redan. Firma stara się o trzeciego istotnego partnera biznesowego i szuka oszczędności we własnych procesach.

Publikacja: 17.05.2022 21:00

Prezes Redanu: Wyższa sprzedaż Top Secret kluczem do rentowności

Foto: materiały prasowe

Zarząd TXM, w którym Redan ma udziały, wniósł o ogłoszenie upadłości tej spółki. Czy zanim to się stało, prowadzone były rozmowy z akcjonariuszami, w tym z Redanem, o kolejnym wsparciu finansowym dla tego podmiotu? Dlaczego nie zdecydowaliście się na nie?

TXM oczywiście poszukiwał wsparcia w różny sposób i w różnych miejscach. Ostatnie lata nie były jednak łatwe także dla Redanu. W praktyce Redan nie posiadał możliwości, aby udzielić TXM wsparcia, na większą skalę, niż to robił. A to było niewystarczające.

A główny akcjonariusz Redanu, pan Radosław Wiśniewski, nie miał takich intencji?

Za głównego akcjonariusza Redanu nie mogę się wypowiadać. Pan Wiśniewski podejmował działania, które uznawał za stosowne i które były w zakresie jego możliwości.

Redan ma opcję odkupienia udziałów w Top Secret od pana Radosława Wiśniewskiego. Zamierzacie z niej skorzystać?

W ostatnim czasie nie rozważaliśmy tej sprawy. Warunkiem możliwości wykonania opcji przez Redan jest spłata zobowiązań wobec spółki Sonasino, finansującej zakupy towarów dla marki Top Secret. Latem 2020 r., gdy zawieraliśmy umowę sprzedaży udziałów w Top Secret i ustalaliśmy nowy model współpracy, kreśliliśmy dużo bardziej optymistyczny scenariusz rozwoju i poprawy sytuacji na rynku odzieżowym. Wtedy nie zakładaliśmy, że będzie czwarta czy piąta fala pandemii.

Jak duże są zobowiązania wobec Sonasino?

Mniej więcej na poziomie 20 mln zł. Kwota ta zwiększa się na początku sezonu, a zmniejsza, gdy następuje stopniowa sprzedaż towarów. Następnie się odnawia.

Długo chcecie w ten sposób funkcjonować?

Nasza współpraca jest uregulowana umową i obowiązuje do końca 2028 roku. Dziś nie widać przeciwwskazań, aby ją wykonywać przez cały ten okres.

Jako Redan deklarujecie chęć rozwoju w kraju i za granicą modelu, z którego korzystają sklepy Top Secret. Jakie są realne możliwości nawiązania współpracy z podmiotami, tak abyście faktycznie uniezależnili się od Top Secret?

Redan ma trzy obszary kompetencji, na których może budować dywersyfikację w stosunku do Top Secret. W praktyce zawsze, przez 25 lat, zajmował się logistyką i sprawnie realizuje te procesy. W ub.r. udało nam się pozyskać pierwszego partnera do prowadzenia operacji logistycznych na zasadach usługowych. Przygotowaliśmy się do tego od strony wdrożenia odpowiednich narzędzi informatycznych. Teraz reorganizujemy magazyn, aby można było pozyskać kolejnych partnerów. Potrafimy zaproponować konkurencyjne warunki zarówno pod względem atrakcyjności kosztów, jak i efektywności procesów.

Mamy też duże doświadczenie w zakresie wdrażania systemów informatycznych. Cały czas robimy to dla Top Secret, ale stopniowo będziemy uwalniać część zasobów, które możemy przeznaczać na inne działania.

Ostatnie półtora roku to dość intensywny okres. Z jednej strony w Top Secret nastąpiła wymiana systemu informatycznego sprzedaży i obsługi sklepów. Od strony informatycznej zrobili to nasi ludzie. W tej chwili pracują nad tym, aby uruchomić nowy system e-commerce. Również w Top Secret. Te projekty realnie zmieniają systemy wykorzystywane przez tę markę.

Na czym konkretnie polegała praca przy systemach IT dla Top Secret, którą wykonywali pracownicy Redanu?

Redan zatrudnia pracowników, który zajmują się na bieżąco wsparciem i rozwojem systemów, ale też korzysta z podwykonawców.

Jakie są możliwości Redanu? Na przykład, ile miejsca w magazynie możecie zaoferować nowemu kontrahentowi?

Myślę, że ważniejsza od powierzchni magazynowej jest skala operacji, które jesteśmy w stanie przeprowadzić. Widać to po tym, że prowadzimy obecnie drugi biznes e-commerce'owy porównywalny skalą działania z Top Secret, utrzymując jakość i terminowość realizacji operacji. Mamy zasoby, aby obsłużyć co najmniej trzeci biznes podobny pod względem skali zamówień i zwrotów.

Z iloma podmiotami rozmawiacie obecnie o nawiązaniu współpracy biznesowej?

Składamy oferty, rozmawiamy, ale nie są to rozmowy na tyle zaawansowane, abym mógł zapowiedzieć szybką ich finalizację.

A kiedy konkretów można się spodziewać?

Sądzę, że w drugim półroczu tego roku.

Czy za tym drugim partnerem e-commerce może pójść istotna poprawa wyników spółki? Na razie firma jest na krawędzi rentowności (już po przeprowadzeniu rozmowy zarząd zwołał WZ z punktem przewidującym konieczność decyzji o dalszym istnieniu Redanu – red).

W praktyce w I kwartale wyniki uległy poprawie. Gdyby nie odpis na należności TXM, wynik netto byłyby o połowę lepszy. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym kwartałem będziemy utrzymywać tempo poprawy wyników. Oczywiście każdy pozyskany partner to krok ku poprawie wyników. To nie zmienia faktu, że kluczem do rentowności jest na razie obsługa marki Top Secret. Redan pobiera wynagrodzenie w praktyce za operacje logistyczne: kupujemy i sprzedajemy towary, ale mamy stały procent marży na każdej transakcji. W związku z tym kluczem do tego, by zarabiać więcej, jest wyższa sprzedaż Top Secret. W I kwartale zrealizowaliśmy sprzedaż towarów pod marką Top Secret w Polsce o 18 proc. wyższą w porównaniu z rokiem poprzednim, jednak było to mniej, niż się spodziewaliśmy. Planując cały 2022 r. na podstawie sezonowości z lat przedpandemicznych – 2018 czy 2019 – oczekiwaliśmy wyższych poziomów sprzedaży.

LPP, VRG odnotowały istotny wzrost sprzedaży w sklepach tradycyjnych. Pan mówi, że pierwsze miesiące sprzedażowe w Top Secret nie były zadowalające. Z czego to wynika?

Redan nie wpływa na to, jakie towary Top Secret wprowadza do sprzedaży ani jakie działania podejmuje, aby zachęcać klientów do zakupów.

Czy próbowaliście zmieniać zapisy w umowie z Top Secret na swoją korzyść?

Podejmowaliśmy rozmowy w tej sprawie, ale do tej pory nie osiągnęliśmy porozumienia. Umowa, która reguluje nasze stosunki, określa stałą marżę procentową, którą Redan realizuje na sprzedaży towarów. Zatem wartość uzyskanej marży jest zależna od skali operacji, którą realizujemy. Ale nie jest to idealne przełożenie, a koszty działalności bez wątpienia dynamicznie rosną. Z punktu widzenia Redanu byłoby najlepiej, abyśmy przeszli na rozliczenia czysto usługowe i rozliczali się stricte z operacji logistycznych, bez zakupu i sprzedaży towarów.

Widzi pan szansę na zmianę?

Szansa na zmianę oczywiście jest, ale nie wydarzy się to w tym kwartale czy roku.

Jakie są inne możliwości ograniczenia kosztów, podniesienia wyników?

Znaleźliśmy po stronie logistycznej dwa procesy, które w ub.r. generowały wysokie koszty. Wprowadzenie w nich zmian spowoduje, że Redan ograniczy koszty, a powinien na nich także zyskać Top Secret.

Co zamierzacie?

Część wysyłki towarów do klientów e-commerce będzie realizowana bezpośrednio ze sklepów, co obniży koszty Redanu, gdyż nie będzie obsługiwał ani przyjęcia zwrotu towarów ze sklepów do magazynu, ani ich wysyłki. A jednocześnie zwiększy to dostępność towarów dla klientów do składania zamówień, przez co powinna wzrosnąć ich wartość. To zaś poprawi wyniki zarówno Redanu, jak i Top Secret. Drugi proces jest bardziej specyficzny dla naszej działalności. Część zamówień e-commerce Top Secret jest realizowana z towarów, które wracają do magazynu ze sklepów. Naszym celem jest, abyśmy mogli zrealizować wysyłki do klientów e-commerce w najkrótszym możliwym czasie, dlatego kontrolowaliśmy jakości towarów w momencie ich zwrotu ze sklepów, aby móc je od razu po zamówieniu wysłać do klientów. Dotychczas przeprowadzaliśmy kontrolę wszystkich zwracanych towarów. Uznaliśmy jednak, że nie jest to konieczne i kontrola może dotyczyć jedynie części towarów.

Redan ma kilka sporów sądowych. M.in. z akcjonariuszem, który nie zgadza się z decyzją o sprzedaży Top Secret. Na jakim jest on etapie i jak się do tych zarzutów odnosicie?

Prawem akcjonariusza jest kwestionowanie decyzji podjętej przez WZA. Sprawa się toczy. Sąd powołał biegłego, aby zweryfikował informacje/wyceny, które Redan zlecał, zanim przeprowadził transakcję. Spokojnie czekamy, co biegły stwierdzi. Dostarczyliśmy materiały, które były potrzebne. Jestem przekonany, że przeprowadziliśmy wszystkie transakcje na warunkach rynkowych i że były one korzystne dla Redanu.

Jesteście też stroną sporu o rozliczenia za systemy IT dla TXM.

– Jesteśmy na podobnym etapie, z tym że w tej sprawie sąd dokonuje wyboru biegłego, który wyda opinię. Ta sprawa jest z jednej strony prosta, bo umowa mówiła, że w momencie, gdy system wdrożony w TXM będzie wolny od wad, wtedy zapłacimy dostawcy oprogramowania 15 i 20 proc. wynagrodzenia z dwóch zawartych z nim umów. Jednak w naszym przekonaniu dostawca nigdy nie dostarczył systemu wolnego od wad. Oceni to biegły. Dla mnie jest zastanawiające, dlaczego dostawca – skoro jest przekonany do swoich racji – czekał z pozwem półtora roku i wystąpił z nim ostatniego możliwego dnia. Być może taka jest praktyka rynkowa. Na nasze zlecenie był przeprowadzony audyt wdrażania tego systemu przez SAP Polska. Gdy wypowiadaliśmy umowę dostawcy, wystąpiliśmy także o opinię biegłego sądowego w celu zabezpieczenia dowodów co do stanu, w jakim system znajdował się w tamtym momencie. Oba dokumenty w moim przekonaniu wskazują, że system nie był poprawnie wdrożony. Zapłaciliśmy dostawcy ok. 85 proc. ceny, na którą się umówiliśmy. Zobaczymy, jaką opinię przedstawi biegły. Myślę, że będzie potrzebował co najmniej kilka miesięcy na to, by ze sprawą się zapoznać i ją wydać.

Jakie są obecnie potrzeby finansowe Redanu? Rozmawiacie z inwestorami o wsparciu?

– Nie prowadzimy obecnie rozmów, które miałyby na celu dofinansowanie Redanu. Patrząc na uzyskiwane wyniki finansowe, należy realnie ocenić, że szansa na przekonanie jakichkolwiek instytucji do zaangażowania w Redan nie jest dziś realna.

Bogusz Kruszyński

Jest prezesem Redanu (z przerwą) od 2011 r., a z grupą związał się w roku 2003. Doświadczenie zawodowe zdobywał w instytucjach finansowych. Od 1994 r. pracował dla HSBC Securities Polska: najpierw jako makler, potem kierownik wydziału ofert publicznych. Pod koniec lat 90. piastował kierownicze stanowiska w Banku Przemysłowym. W latach 2001–2003 był dyrektorem finansowym w BP REAL Nieruchomości. Ukończył Uniwersytet Łódzki na Wydziale Ekonomii i Zarządzania.

Handel i konsumpcja
Zarząd VRG bez Marty Fryzowskiej
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Handel i konsumpcja
Palikot w areszcie, komornicy działają. Dwie partie akcji Manufaktury do licytacji
Handel i konsumpcja
Nerwowe oczekiwanie na wyniki Żabki
Handel i konsumpcja
Dino reaguje na wyniki Biedronki. Wreszcie pozytywnie
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Handel i konsumpcja
Żabka wreszcie rośnie. Weszła do mWIG40
Handel i konsumpcja
CCC pokaże dużo lepsze rezultaty niż rok temu