Spółka wypracowała 421,3 mln zł skonsolidowanych przychodów, czyli o 15,2 proc. więcej, niż w tym samym okresie 2012 r. Prawie 2/3 wpływów dała sprzedaż płytek ceramicznych. W tym segmencie dynamika wzrostu sprzedaży była też wyższa niż w przypadku ceramiki sanitarnej.
Po trzech miesiącach tego roku Rovese zanotowało 7,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto. Dla porównania, rok wcześniej grupa poniosła 28,1 mln zł straty. Zarząd tłumaczy, że na wypracowany zarobek istotny wpływ miały czynniki pozaoperacyjne. Chodzi przede wszystkim o różnice kursowe i odsetki związane z obsługą zadłużenia kredytowego. W Rovese dodatnie różnice kursowe wyniosły aż 27,6 mln zł.
Zarząd przypomniał, że długoterminowa strategia zakłada dalsze zwiększanie zdolności wytwórczych grupy. Dzięki temu Rovese chce się uplasować w czołówce światowych producentów wyrobów ceramicznych. Temu celowi służył sfinalizowany niedawno zakup firm produkcyjnych i handlowych należących do Michała Sołowowa, który kontroluje też giełdową spółkę.
W najbliższych miesiącach decydujący wpływ na wyniki grupy będą miały m.in. zmiany kursu złotego oraz hrywny ukraińskiej w stosunku do walut obcych, głównie do euro. Poza tym o kondycji zdecyduje koniunktura na rynku budowlano-montażowym oraz popyt na wyroby grupy.
Opublikowane przez Rovese wyniki, mimo że były lepsze od oczekiwanych oraz od zanotowanych rok wcześniej, nie wywarły większego wpływu na notowana akcji spółki. Ich kurs wahał się w przedziale 1,42–1,46 i był zbliżony do odnotowanego w środę.