Ale nie należy oczekiwać dużej poprawy sytuacji w branży, szczególnie w pierwszej połowie roku. Pamiętajmy, że tegoroczne niskie zbiory będą też rzutowały na działalność firm w pierwszej połowie 2013 roku – aż do kolejnych zbiorów.
Kruszwica ma wypracowany model pozyskiwania surowca z innych rynków, co sprawia, że po części uniezależniamy się od sytuacji na rynku krajowym.
Jaka część surowca pochodzi z importu?
W 2011 r. było to do 30 proc.
Czy w tym roku spółka planuje jakieś większe inwestycje?
Raczej nie, będą one na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, czyli wyniosą kilkanaście milionów złotych. Będą to przede wszystkim inwestycje odtworzeniowe.
Kurs zbliża się dużymi krokami do dołka z 2008 roku
Od początku września ubiegłego roku cena akcji znajduje się w trendzie spadkowym. Niedźwiedzie przejęły inicjatywę przy kursie 85 zł, a w ostatnich dniach za papier płacono już tylko 35 zł. W ciągu niecałych dziesięciu miesięcy udało się więc zniwelować prawie cały dorobek poprzedniej hossy. Do pełni „szczęścia" brakuje tylko ataku na wsparcie 28 zł, czyli dołek z 2008 r. Siła trwających spadków sugeruje, że cel ten jest w realnym zasięgu niedźwiedzi.
Dla poprawy technicznego obrazu potrzebny jest ruch do styczniowego, lokalnego dołka 47,15 zł. Niestety, o odreagowanie może być ciężko, na co wskazuje bardzo niska aktywność inwestorów w ostatnim czasie. Średnia dzienna liczba akcji, które zmieniły właściciela, sięga w ostatnich trzech miesiącach zaledwie 450 sztuk. PZ
CV
Wojciech Jachimczyk jest związany z Kruszwicą od 2007 r. Z dniem 31 maja zastąpił Tommy'ego Jensena na stanowisku prezesa. Wcześniej pracował m.in. jako dyrektor ekonomiczny w Super-Chruper Chips & Snack oraz jako dyrektor finansowy Heinz. Jest jednym z laureatów konkursu Dyrektor Finansowy Roku 2009, organizowanego z inicjatywy ACCA, Euler Hermes i Forbes.