Uplasowanie papierów dłużnych może odbyć się jeszcze w tym roku. Pozyskane środki mają posłużyć głównie do refinansowania zadłużenia bankowego. Kolejnym celem jest zwiększenie kapitału obrotowego. Obecnie spółka pracuje nad ustaleniem szczegółowych warunków emisji obligacji oraz prowadzi rozmowy z bankami w celu uzyskania stosownych zgód. Szczegółowe parametry, w tym terminy i forma przeprowadzenia oferty, nie są jeszcze znane.
Emisja może mieć charakter publiczny – rozważana jest oferta skierowana do inwestorów, którzy złożą zapis o równowartości co najmniej 50 tys. euro. – Po sukcesie lipcowej emisji akcji spółka spłaciła część zadłużenia i zdecydowanie poprawiła swą sytuację finansową. Teraz chcemy zrefinansować zadłużenie bankowe tak, by móc spokojnie myśleć o dalszym rozwoju – powiedział Tomasz Malicki, prezes Gino Rossi.
Na mocy obowiązującego porozumienia zawartego z czterema bankami-wierzycielami spółki, powinna ona do końca czerwca 2013 r. rozwiązać sprawę 39 mln zł zadłużenia. – Maksymalna wielkość emisji to 50 mln zł, gdyż część pieniędzy chcemy przeznaczyć na zwiększenie kapitału obrotowego. Jego obecny poziom jest zbyt mały, by zwiększać sprzedaż w takim tempie, jakie wynikałoby z popytu na nasze produkty – stwierdził Malicki. Jego zdaniem restrukturyzacja już przynosi efekty i zarząd jest przekonany, że w przyszłości sytuacja finansowa spółki będzie lepsza.
Tegoroczna prognoza skonsolidowanych wyników zakłada wypracowanie 207 mln zł przychodów (wzrost o 11,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem) oraz 4,8 mln zł zysku netto (wobec 8,4 mln zł straty rok temu). Po I półroczu skonsolidowane przychody Gino Rossi sięgnęły 98,5 mln zł, a zysk netto wyniósł 2,3 mln zł. – Wyniki naszej spółki charakteryzują się sezonowością – drugie półrocze jest zdecydowanie lepsze niż pierwsze – dodał Malicki.
Dzisiaj w południe akcje Gino Rossi drożeją o 2 proc. do 1,01 zł. Ostatni miesiąc przyniósł 8,26 proc. przeceny.