Eksperci Pekao IB podnieśli cenę docelową akcji Monnari do 23 zł z 19 zł i utrzymali dla nich rekomendację "kupuj". W poniedziałek po otwarciu sesji akcje odzieżowej spółki wyceniano na 16,55 zł. Przed południem drożeją o prawie 6 proc., do 17,59 zł. Od początku roku zyskały już 73 proc. Kurs jednak nadal jest poniżej sierpniowego szczytu z okolic 19,5 zł, do którego osiągnięcia przyczynił się wydany wtedy raport analityczny DM BZ WBK (wycena 28 zł). Zdaniem analityków Pekao IB Monnari w 2016 r. nadal powinno notować dwucyfrowy wzrost zysków. Zadecyduje o tym wzrost powierzchni sprzedaży (19 proc. w tym roku i 14 proc. w 2016) oraz utrzymanie kosztów sprzedaży pod kontrolą. Poprawić się powinna się również marża brutto na sprzedaży – popyt na produkty spółki jest dobry, więc Monnari może próbować przełożyć częściowo efekt mocnego dolara na klienta. Spółka wciąż ma duży potencjał do rozwoju powierzchni w Polsce (z obecnych ok. 22 tys. mkw. potencjalnie do blisko 40 tys. mkw.).

Natomiast dla Gino Rossi analitycy obniżyli rekomendację do "trzymaj" z "kupuj". Cena docelowa akcji spółki została obniżona do 2,8 zł z 4,1 zł wcześniej. Dzisiaj walory obuwniczo-odzieżowej firmy tanieją o 0,8 proc., do 2,62 zł. Od początku roku straciły 7 proc., a ostatni miesiąc przyniósł ponad 10 proc. przeceny. Zdaniem ekspertów Gino Rossi może mieć problem z wykonaniem prognozy (zarządu zakłada, że w tym roku grupa wypracuje 290 mln zł przychodów i 27 mln zł zysku EBITDA, co w porównaniu z wynikami z 2014 r. oznaczałoby wzrost odpowiednio o 9,5 proc. i 29 proc.). O ostatniej słabości kursu decyduje również kiepski cash-flow operacyjny w zestawieniu z wysokim długiem.