Nawet 2,27 zł, o około 11 proc. mniej niż w poniedziałek na zamknięciu giełdowej sesji, kosztowała akcja modowo-jubilerskiej grupy VRG we wtorek, gdy zamykaliśmy to wydanie. Mocna przecena spółki, której główny akcjonariusz to b. właściciel sieci sklepów spożywczych Alma Jerzy Mazgaj, nastąpiła po tym, jak rada nadzorcza wymieniła zarząd. Zwolniła z funkcji prezesa wieloletniego menedżera znanego w branży Michała Wójcika (ku jego zaskoczeniu), a stanowisko to powierzyła b. posłowi Prawa i Sprawiedliwości Andrzejowi Jaworskiemu. Zmiany nastąpiły także na innych stanowiskach w zarządzie.
Prezesa zgłosił fundusz
Według naszych rozmówców to efekt ostatniego walnego zgromadzenia, na którym Jerzy Mazgaj i Jan Pilch wspierani przez instytucję finansową (najprawdopodobniej OFE PZU Złota Jesień) odzyskali miejsce w radzie. Stracił je natomiast Piotr Nowjalis, kandydat OFE Nationale Nederlanden.
Poprosiliśmy o komentarz Jerzego Mazgaja, głównego akcjonariusza i przewodniczącego rady nadzorczej VRG. Należy się on inwestorom tym bardziej, że biznesmen wiosną w superlatywach wypowiadał się o ówczesnym wiceprezesie Wójciku. – Podtrzymuję opinię o prezesie Wójciku. To nie ja dokonałem zmian, tylko rada nadzorcza. Pan Wójcik dostał propozycję współpracy i rozmawia z nim nowy prezes – twierdzi Jerzy Mazgaj. Jaką funkcję zaproponowano menedżerowi, nie zdradza. On sam wczoraj zaprzeczył, jakoby zwrócono się do niego z propozycją.
Według relacji Mazgaja rada nadzorcza nie była jednomyślna, odwołując Wójcika. – Była to decyzja przeważającej części rady – mówi. Pytany, czyim pomysłem było powołanie na prezesa Andrzeja Jaworskiego, też nie zdradza konkretów. – Kandydatura nowego prezesa została zgłoszona przez jeden z dużych funduszy – odpowiada.