Podsumowanie
W ciągu ostatnich kilku lat ZMiD koncentrował się na działalności pozorowanej, w rzeczywistości niewiele robiąc, aby poprawić sytuację maklerów i doradców. Odwracanie kota ogonem i przedstawianie porażek jako sukcesów pozwoliło mi wyrobić sobie o nim konkretną opinię, stąd też wynikał mój, delikatnie mówiąc, umiarkowany zapał do "stowarzyszania się". Nie mówmy o zmianie władz Związku - dzięki "mechanizmowi martwych dusz" w praktyce jest to bardzo trudne albo nawet niemożliwe do przeprowadzenia...
Osobiście za najbardziej obciążającą merytorycznie uważam impotencję Związku w zakresie walki o możliwość wykonywania naprawdę wolnego zawodu. Moim zdaniem, to w tej chwili kwestia być albo nie być dla większości osób z licencjami.
Interesujące jest pytanie, dlaczego przywracana jest obowiązkowa przynależność maklerów i doradców do samorządu zawodowego? Jakie negatywne dla ochrony inwestorów skutki wywołało jej zniesienie przez nowelizację Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi w 1997 roku? Czy obowiązkowa przynależność maklerów i doradców do samorządu zawodowego pozwoliłaby im zapobiec?
Na swojej stronie internetowej ZMiD chwali się, że zniesienie w 1997 roku obowiązku przynależności maklerów i doradców do Związku nie spowodowało znaczącego odpływu członków. Jeżeli jest tak świetnie, to po co robiony jest krok wstecz i przywracane obowiązkowe członkostwo?
Obowiązek zrzeszenia się (w organizacji, o której mam jak najgorszą opinię), który widzę po prostu jako ordynarny "skok na kasę", sprowokował mnie do reakcji - na razie ograniczającej się do napisania tego tekstu.
Nie jestem znawcą prawa konstytucyjnego. Mam jednak wrażenie, że wystąpią poważne problemy z obronieniem tezy o konieczności obowiązkowego zrzeszenia przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Zawód w dalszym ciągu nie będzie wolny (trudno więc będzie przedstawiać go jako "zawód zaufania publicznego"), wprowadzanie obowiązkowego samorządu jest więc jawnym nadużyciem.
Jaki inny zawód w Polsce, do wykonywania którego wymagane jest zrzeszenie w korporacji zawodowej, nie może być prowadzony w formie działalności wykonywanej osobiście lub sPoza tym, w odróżnieniu od innych profesji, istnieje już nadzór nad działalnością maklerów i doradców - sprawowany przez KPWiG. Z tych samych przyczyn nie jest uzasadnione sprawowanie nadzoru nad maklerami i doradcami przez Izbę Domów Maklerskich.
Niezależnie od kształtu nowej ustawy wolny zawód doradcy (a być może także maklera) i tak zostanie faktycznie "wprowadzony" wkrótce po wejściu do UE - na zasadzie rejestracji w krajach o możliwie najbardziej liberalnych wymogach i ŻĄDANIA możliwości wykonywania działalności na terenie Polski na podstawie "wspólnego paszportu". n
Powyższy tekst jest wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie jest stanowiskiem instytucji, w których jest zatrudniony. Nie był z nimi również konsultowany.
Spór w środowisku maklerskim
Od kilku tygodni na łamach PARKIETU toczy się dyskusja o roli maklerów i doradców inwestycyjnych na polskim rynku kapitałowym. Przyczynkiem jest projekt nowego prawa o organizacji publicznego obrotu papierami wartościowymi. Dotychczas głos zabrali Krzysztof Grabowski, prezes Związku Maklerów i Doradców, oraz Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich. Przypominamy ich najważniejsze tezy.
Krzysztof Grabowski:
l Zniesione zostało zagrożenie utratą licencji za "niewykonywanie zawodu", co jest szczególnie dotkliwe w obecnej sytuacji, gdy duża grupa maklerów i doradców pozostaje bez pracy. Licencje maklera i doradcy będą wreszcie bezterminowe, a dotychczasowe skreślanie z listy przez KPWiG zostanie zastąpione postępowaniem weryfikacyjnym, prowadzonym przez samorząd zawodowy, który będzie przedłużać prawo wykonywania zawodu.
l Wprowadzono funkcję "agenta firmy inwestycyjnej" - każdy makler czy doradca będzie mógł, jeśli tylko się na to zdecyduje, podpisać z domem maklerskim umowę agencyjną, w ramach której sam będzie obsługiwał "swoich" klientów, a umowa będzie określać warunki realizacji zleceń oraz niezbędne gwarancje i zabezpieczenia.
l Zarządzanie portfelem oraz doradztwo inwestycyjne będzie mogło być prowadzone w formie spółki komandytowo-akcyjnej, w której z definicji wiodącą rolę będą odgrywać maklerzy i doradcy. Co najważniejsze, zgodnie z kodeksem spółek handlowych, pełnienie tej roli jest "działalnością osobistą".
l ZMiD ulegnie przekształceniu w ustawowy samorząd zawodowy, któremu KPWiG przekaże część zadań i kompetencji
Maria Dobrowolska:
l Nadzór Izby Domów Maklerskich nad sprzedawcami (maklerami) jest jednym z kluczowych standardów systemu ochrony inwestorów na najbardziej rozwiniętych rynkach kapitałowych.
l Z ankiety przeprowadzonej przez IDM, na którą odpowiedziało 31,9% czynnych zawodowo maklerów, wynika, że większość (ponad 89%) opowiedziała się przeciwko przynależności do Związku Maklerów i Doradców jako koniecznym warunkiem wykonywania zawodu maklera lub doradcy, a także używania tytułu maklera lub doradcy. Natomiast przeciwko nadaniu ZMiD-owi uprawnień do karania maklerów w różnych kategoriach było od 66,8% do 93,8% ankietowanych. Najmniejszy opór budziły kwestie związane z działaniem etycznym, natomiast zdecydowanie najwięcej negatywnych głosów zebrał pomysł pozbawiania maklera prawa do wykonywania zawodu z powodu naruszenia uchwał Związku.
l Sprawa stosunku prawnego łączącego dom maklerski z maklerem jest drugorzędna. Makler może być także agentem. Niemniej jednak, jeśli chce się doradzać klientom, muszą być spełnione dwa warunki: kwalifikacje i prawość charakteru. Izba stoi na straży właściwego wykonywania zawodu maklera. Jej celem jest, by maklerzy, pracujący na rzecz jej członków, przestrzegali zasad etyki i kodeksu dobrych praktyk, w tym naczelnej zasady: "znaj swojego klienta". W tym kierunku Izba chce się rozwijać i to jest właściwa droga do zwiększenia z jednej strony zaufania do rynku, z drugiej zaś do zwiększenia roli i prestiżu zawodu maklera.