Dążenie do zwiększenia konkurencyjności

Nakaz przeprowadzenia procesów wydzielenia Operatorów Systemów Dystrybucyjnych i Przesyłowych jest tylko jednym z szerokiej gamy instrumentów regulacyjnych. Jego dotychczasowa skuteczność w zwiększaniu konkurencyjności na rynkach energetycznych jest dość wątpliwa. Z całą pewnością nie powinno to być jedyne rozwiązanie stosowane przez twórców regulacji prawnych

Publikacja: 10.12.2007 09:51

Fala liberalizacji sięgnęła kolejnego rynku. Jeszcze całkiem niedawno większość z nas uważała, że banki powinny należeć do Skarbu Państwa, a ich prywatyzacja doprowadzi do katastrofy. Argumentowano, że działalności bankowej nie można sprowadzać do każdej innej, bo w tym sektorze nie będą działać prawa rynku. Wspominano specjalną misję, jaka wiąże się z prowadzeniem tego rodzaju działalności i udowadniano, że prywatyzacja i liberalizacja sektora bankowego nikomu nie przyniesie żadnych korzyści.

Nie minęło dużo czasu, a ustawodawcy zdecydowali się na liberalizację branży telekomunikacyjnej, sektora wymagającego istotnych nakładów na infrastrukturę, który do tej pory wydawał się być naturalnym monopolem.

Dziś, zakładając lokatę, wybieramy taki bank, który dostarcza nam najwyższą stopę zwrotu. Nie zaciągamy kredytu w banku prowadzącym nasze konto osobiste, ale w tym, który zażąda od nas najniższych kosztów (odsetek i opłat dodatkowych). Wybierając operatora telekomunikacyjnego zwracamy bardziej uwagę na rodzaje proponowanych przez niego aparatów i koszty połączeń niż na jego nazwę. Zapewne za kilka lat wspomnienie uprzedzeń wobec liberalizacji rynku energetycznego będzie traktowane z lekkim uśmieszkiem. Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii czy w krajach skandynawskich już dziś mogą wybierać sprzedawcę energii elektrycznej, robiąc zakupy w supermarkecie.

Projektując rozwiązania mające rządzić polskim rynkiem elektroenergetycznym należy brać pod uwagę wnioski płynące z doświadczeń krajów, które liberalizowały branżę energetyczną przed Polską.

Reguły obowiązujące dziś na polskim rynku

energetycznym tworzone

są w Brukseli

Bezpowrotnie minęły czasy, gdy zarządy polskich spółek energetycznych mogły istotnie wpływać na bieg polityki dotyczącej sektora. Dzisiaj to nie w Warszawie, a w Brukseli ustalane są reguły gry. Lobbowanie jest dozwolone w Komisji Europejskiej, jednak musimy pamiętać, że wartość europejskich graczy rynkowych jest od kilku do kilkunastu razy większa od wartości naszego narodowego lidera. Mają oni zarówno więcej środków, jak i większe doświadczenie we wpływaniu na politykę Komisji Europejskiej, dotyczącą sektora energetycznego. A polityka ta zawiera trzy, trochę ze sobą sprzeczne, cele:

- liberalizacja rynku, która ma oznaczać zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstw energetycznych, a przez to zmniejszenie cen dla odbiorców końcowych;

- promocja działań, mających służyć ochronie środowiska

- zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.

Kolejne dyrektywy unijne tworzą lub promują narzędzia mające pomóc w realizacji wyżej wspomnianych celów. Jednym z takich narzędzi jest tzw. unbundling, czyli rozdzielenie działalności wytwarzania i obrotu od działalności przesyłu i dystrybucji, jeśli znajdowały się w zintegrowanym przedsiębiorstwie energetycznym. Gdy tylko pierwsza Dyrektywa Elektroenergetyczna (96/92/EC) została przez Polskę wdrożona, Komisja Europejska ustanowiła drugą (2003/54/EC). Polska wdrożyła i ją jako jeden z przodujących krajów europejskich, a z Brukseli już dochodzą głosy, że na początku przyszłego roku przyjęta zostanie trzecia dyrektywa.

Proces wydzielenia OSD a konkurencyjność

przedsiębiorstw

energetycznych

Nie wszystkie kraje Unii Europejskiej zdecydowały się wdrożyć zasady wynikające z drugiej dyrektywy tak szybko i tak głęboko. Pod tym względem jesteśmy jednym z liderów europejskich, co pokazuje najnowszy raport Ernst & Young "Will Ownership Unbundling deliver?" Można powiedzieć, że byliśmy bardziej święci od papieża. Interpretacje dyrektywy dokonywane np. przez URE wychodziły często daleko poza wymogi Komisji Europejskiej. Implementacja tej dyrektywy była z pewnością jednym z najważniejszych zadań zintegrowanych przedsiębiorstw energetycznych w latach 2006-2007. Spółki należące do Skarbu Państwa bardzo często zatrzymały wręcz wszystkie inne projekty i skupiły większość swoich wysiłków na Działania prowadzone były w gąszczu różnych interesów, a ich efektem jest zróżnicowanie modeli funkcjonowania poszczególnych operatorów systemów dystrybucyjnych działających w Polsce. W tym sensie segmentacja naszego rynku elektroenergetycznego została dokonana. Podzielono rynek w momencie, gdy Unia Europejska podejmuje wiele wysiłków w celu utworzeniu jednolitego i przejrzystego europejskiego rynku energetycznego. Kolejna, trzecia już, Dyrektywa Elektroenergetyczna również w przeważającej mierze ma dotyczyć "unbundlingu". Pokazuje to, jak wielkie nadzieje Komisja Europejska upatruje w tym narzędziu polityki regulacyjnej. Narzędziu, które ma pomóc w osiągnięciu pierwszego z wymienionych celów - zwiększenia konkurencyjności przedsiębiorstw, prowadzących działalność energetyczną na rynkach europejskich. Dotychczas jednak trudno o poważne dowody, wspierające tezę, że "unbundling" jest dodatnio skorelowany z konkurencyjnością przedsiębiorstw na rynkach energetycznych. Pierwsze badania wskazują wręcz coś zupełnie odwrotnego.

Inne narzędzia

służące zwiększaniu

konkurencyjności

Ustawodawcy mają dość dużo narzędzi, za pomocą których mogą pobudzać konkurencyjność w sektorze energetycznym. Do najważniejszych z nich należą:

Środowisko

regulacyjne:

Efektywna regulacja oraz rygorystyczne wdrażanie prawa antymonopolowego powinno zapobiec nadużywaniu pozycji monopolistycznej przez spółki mające dominującą pozycję na rynku. Regulacje na poziomie krajów europejskich różnią się istotnie - zarówno jakością, naturą, jak i głębokością. Niezbędne jest ustanowienie jednolitych, spójnych, przejrzystych i przewidywalnych zasad regulacji.

Unbundling:

Rozdzielenie kontroli nad aktywami przesyłowymi i dystrybucyjnymi od kontroli nad aktywami związanymi z obrotem i wytwarzaniem energii elektrycznej. Pozwala to na zaprzestanie przez wytwórców wykorzystywania aktywów przesyłowych i dystrybucyjnych do celów strategicznych, a z drugiej strony również na zaprzestanie czerpania korzyści przez spółki obrotu z tytułu posiadania aktywów dystrybucyjnych.

Współpraca pomiędzy

przedsiębiorstwami przesyłowymi:

Jeśli przedsiębiorstwa przesyłowe potrafią zgodnie współpracować w celu efektywnego wykorzystania łączy transgranicznych, dostarczać w sposób niedyskryminacyjny rezerwę mocy i budować nowe łącza, gdzie są one potrzebne, wtedy import także może istotnie wpłynąć na konkurencyjność krajowych przedsiębiorstw energetycznych.

Dojrzałość rynku

obrotu

hurtowego:

Rozwój umiejętności związanych z obrotem hurtowym energią elektryczną prowadzi do zwiększania płynności rynku hurtowego, a docelowo do sytuacji, w której nowe spółki obrotu mogą zbudować tańszy i bardziej odpowiedni dla ich działalności portfel transakcji. W wielu krajach, niestety, ten proces nauki znajduje się na bardzo wczesnym poziomie.

Zwiększanie poziomu

zaangażowania

odbiorców końcowych:

W miarę jak konsumenci lepiej rozumieją swoje prawa oraz możliwości, zaczynają szukać i wymagać informacji, która jest obecnie nie zawsze dla nich dostępna.

Konieczne kompleksowe

podejście do regulacji

Jak widać, "unbundling", a w szczególności "unbundling" własnościowy (zaproponowany przez Komisję Europejską jako jedna z opcji w trzeciej Dyrektywie Elektroenergetycznej), jest tylko jednym z instrumentów mających na celu zwiększenie konkurencyjności wewnątrz sektora energetycznego. Wielu obserwatorów i graczy rynkowych wskazuje istotne wady tego instrumentu. Wydzielenia własnościowe same z siebie nie zagwarantują niezależności operatorów, podobnie jak wydzielenia prawne tego nie zrobiły (z uwagi na brak rzeczywistego zainteresowania URE tzw. Programem zgodności, mającym w teorii zapewnić niezależność OSD i OSP. W Polsce program ten jest tylko formalnym dokumentem, przygotowanym w tak ogólny sposób, że w praktyce niczego nie zapewnia).

Nie wolno poprzestać jedynie na bezwiednym tłumaczeniu wybranych paragrafów z dyrektyw unijnych. Aby wdrożyć realną konkurencję na rynku energetycznym, niezbędne jest stosowanie, w sposób kompleksowy, wszystkich instrumentów polityki regulacyjnej.

Liderzy

i naśladowcy:

Liberalizacja na rynkach energetycznych następuje od prawie 20 lat w różnych częściach świata:

Wczesne

lata 90. XX w.:

Chile,

Nowa Zelandia,

Wielka Brytania,

Norwegia

Połowa i końcówka lat 90. XX w.:

Kalifornia,

północno-wschodnia

część USA,

Australia,

pozostałe kraje

skandynawskie,

Hiszpania, Niemcy

Lata I dekady XXI w.:

Włochy, Francja

oraz reszta krajów

Unii Europejskiej

"Unbundling" - rodzaje wydzielenia

księgowe (wymagane przez pierwszą dyrektywę) - polega na rozdzieleniu ksiąg rachunkowych i prowadzeniu ich dla każdej z działalności wykonywanej przez przedsiębiorstwo;

informacyjne - rozdzielenie działalności w taki sposób, aby niemożliwy był przepływ komercyjnie wartościowych informacji;

funkcjonalne i zarządcze - takie rozdzielenie działalności, aby inne części przedsiębiorstwa zintegrowanego nie mogły wpływać na procesy i procedury przedsiębiorstwa sieciowego;

prawne - OSD i OSP powinien być zorganizowany w oddzielnym podmiocie prawnym;

własnościowe - oznacza, że przedsiębiorstwo zajmujące się wytwarzaniem

lub obrotem energii elektrycznej nie może mieć kontroli nad przedsiębiorstwem sieciowym.

menedżer, Ernst&Young

Doradztwo Biznesowe

Do 1 lipca 2007 roku wszystkie zintegrowane pionowo przedsiębiorstwa energetyczne powinny dokonać wydzielenia prawnego.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy