Zysk netto grupy BZ WBK w IV kwartale 2011 roku wyniósł 198,4 mln zł. Był zbliżony do prognoz analityków i niższy od wypracowanego rok wcześniej. Na wynik miały wpływ wyższe koszty w związku z jednorazowym wyższym odpisem amortyzacyjnym w kwocie 89?mln zł w ramach „ujednolicania praktyk operacyjnych" z grupą Santander. – To będzie miało pozytywny wpływ na wynik w kolejnych latach, bo przyspieszyliśmy amortyzację, więc koszty z tego tytułu będą niższe – tłumaczy prezes Mateusz Morawiecki.
Optymistyczne prognozy
W całym 2011 roku bank zarobił 1,18 mld zł, o 21,6 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Bank wypracował rekordowy zysk. Mamy najwyższe wolumeny od lat, zdecydowanie wyższe niż średnia na rynku. Kredyty gotówkowe wzrosły o 15 proc. Mamy 20–25 proc. udziału we wszystkich nowo otwieranych kontach na całym rynku – wylicza prezes Mateusz Morawiecki.
Szef BZ WBK zakłada wzrost zysku netto w tym roku. – Prognozowany wzrost gospodarczy w okolicach 3 proc. nie oznacza dramatycznego pogorszenia się warunków działania. Nie widzimy wyhamowania popytu na kredyty. Wierzę, a nawet jestem przekonany, że zysk w 2012 roku będzie wyższy od ubiegłorocznego. Nie widzę poważnych zagrożeń, które mogłyby nas zepchnąć ze ścieżki wzrostu – podkreśla Morawiecki.
Dodaje, że wzrost kredytów hipotecznych i gotówkowych w tym roku powinien być dwucyfrowy.