200 USD za dwa lata

Aktualizacja: 27.02.2017 15:20 Publikacja: 07.05.2008 02:00

Kolejną, do niedawna niewyobrażalną barierę 120 dolarów za baryłkę, cena ropy naftowej pokonała w poniedziałek, a wczoraj na nowojorskiej Mercantile Exchange ustanowiła kolejny rekord - 122,73 USD.

Pierwszy majowy tydzień cena ropy zaczęła od spektakularnych zwyżek przede wszystkim dlatego, że uczestnicy rynku paliwowego spodziewają się większego popytu na benzynę. Za trzy do czterech tygodni w Stanach Zjednoczonych na dobre rozpocznie się sezon urlopowych wyjazdów. Poniedziałkowy raport Institute for Supply Management o niespodziewanym rozwoju sektora usług w kwietniu też przyczynił się do wzrostu cen ropy, bo zapowiada większe zużycie energii w USA. Usługi generują prawie 90 proc. tamtejszego PKB. O lepszej, niż oczekiwano, koniunkturze gospodarczej w USA świadczy też ostatni raport z rynku pracy.

Popyt na ropę naftową rośnie również dlatego, że zbliża się rozpoczęcie igrzysk olimpijskich w Pekinie i Chiny uruchamiają nowe rafinerie, a w ślad za tym idzie wzrost importu przez nie surowej ropy.

Jednocześnie już niemal codziennie na rynek napływają informacje o zakłóceniach dostaw lub braku możliwości ich zwiększenia, co tak czy inaczej oznacza spadek podaży i przy rosnącym popycie lub choćby oczekiwaniach jego zwiększenia musi powodować zwyżkę cen. Tym razem uczestników rynku znowu zaniepokoiły doniesienia z Nigerii. To największy w Afryce producent ropy naftowej, a jedną piątą tamtejszego wydobycia importują USA. Tymczasem Royal Dutch Shell musiał o 170 tys. baryłek dziennie zmniejszyć eksport ropy, bo instalacje należące do tej spółki ponownie zaatakowali bojownicy z Ruchu na rzecz Wyzwolenia Delty Nigru. Z kolei Exxon Mobil musiał wstrzymać wydobycie w Nigerii z powodu strajku na tle płacowym i dopiero za kilka dni zdoła przywrócić je do normalnego poziomu około 860 tys. baryłek dziennie.

W dodatku Indonezja, jedyny członek OPEC z Azji Południowo-Wschodniej, zapowiedziała wczoraj, że już na początku przyszłego roku zapewne opuści Organizację Państw Eksporterów Ropy Naftowej, bo na skutek spadającego wydobycia staje się importerem netto tego surowca. W tym roku Indonezja nie wycofa się z OPEC tylko dlatego, że opłaciła już składkę członkowską.

W tej sytuacji analitycy z Goldman Sachs Group przewidują, że w ciągu dwóch lat cena ropy naftowej ukształtuje się na poziomie między 150 i 200 USD za baryłkę. Uzasadnia tę prognozę brakiem odpowiedniego wzrostu podaży. Zespołem tych analityków kierował Arjun N. Murti, który już w marcu 2005 r. jako pierwszy pisał, że do 2009 r. cena ropy ukształtuje się na poziomie między 50 i 105 USD za baryłkę. Średnia cena w Nowym Jorku w 2005 r. wynosiła 56,71 USD, rok później 66,23 USD i w ub.r. 73,36 USD za baryłkę. Bloomberg

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego