USA Today 08 maja 2008
Centówka ze stali będzie
tańsza niż z cynku i miedzi
Na wyprodukowanie centówki trzeba wydać ponad centa, a koszt pięciocentówki to ponad 7 centów. Wskutek rosnących cen miedzi, cynku i niklu niektórzy kongresmeni zaczęli myśleć o przywróceniu stalowych centówek z czasów II wojny światowej, a być może także używaniu stali do produkcji monet pięciocentowych. Miedź i nikiel zdrożały ponadtrzykrotnie od 2003 r., a cynk ponadczterokrotnie. - Utrzymywanie obecnego składu metali w monetach powoduje wzrost naszego długu narodowego niemal o równowartość nominału tych monet - stwierdził członek Izby Reprezentantów Luis Guttierrez, którego komitet nadzoruje amerykańską mennicę. Koszt centówki, która składa się w 97,5 proc. z cynku i w 2,5 proc. z miedzi, wynosił w ostatni wtorek 1,26 centa, a pięciocentówki (75 proc. miedzi i reszta nikiel) - 7,7 centa - wynika z danych amerykańskiej mennicy, bazujących na notowaniach tych metali. W zeszłym roku bywało jeszcze drożej. Według szacunków Gutierreza, sama tylko produkcja tych dwóch monet kosztowała w zeszłym roku amerykańskich podatników około 100 mln USD. Wyprodukowano w zeszłym roku 7,4 mld centówek i 1,2 mld pięciocentówek. Można sporo zaoszczędzić, więc we wtorek Izba Reprezentantów debatowała nad ustawą zobowiązującą Skarb Państwa do opracowania nowego, bardziej ekonomicznego, składu metali w monetach.
The New York Times 08 maja 2008