Zgodnie z oczekiwaniami. Jesteśmy zadowoleni zarówno z tempa pozyskiwania nowych lokalizacji, jak też odbioru naszego konceptu przez konsumentów oraz zarządzających centrami handlowymi - bo tam przede wszystkim nasze sklepy są lokalizowane. Mamy trzy supermarkety delikatesowe, a do końca roku uruchomimy kilka kolejnych.
W ubiegłym roku grupa miała prawie 4,5 mld zł obrotów. Plan na ten rok to 5,8 mld zł. Jaki jest docelowy poziom przychodów ze sprzedaży?
To trudno powiedzieć. Przed nami przecież wiele nowych możliwości zwiększania skali biznesu.
Po pierwsze, mam na myśli poszerzenie oferty handlowej w dystrybucji o pewne grupy towarowe, którymi dziś się nie zajmujemy lub robimy to w bardzo ograniczonym zakresie. Po drugie, duże możliwości dalszego rozwoju widzimy w rozwoju terytorialnym dystrybucji. Po trzecie, w grę wchodzi rozwijanie nowych formatów detalicznych i rozwój terytorialny. Po czwarte, nie ukrywamy naszego zainteresowania ekspansją zagraniczną.
Dokonując dzisiaj wyboru pewnych rozwiązań technologicznych, informatycznych, organizacyjnych oraz prawnych myślimy o grupie, która w ciągu kilku najbliższych lat powinna przekroczyć poziom 10 miliardów złotych rocznych przychodów ze sprzedaży.
A co z zyskiem netto? W ubiegłym roku wyniósł 88,4 mln zł. Czy w tym roku wzrośnie, a jeśli tak - to i o ile?