30 kwietnia wygasł list intencyjny w sprawie przejęcia firmy Delfre, mającej wybudować elektrownię wiatrową pod Darłowem, ale Atlantis nie traci wiary w rozpoczęcie nowego biznesu. Zawarł właśnie umowę przedwstępną z Investment Friends Energy w sprawie przygotowania i wykonania projektów farm wiatrowych.
IFE to firma należąca do Mariusza Patrowicza, właściciela 10 proc. akcji Atlantisu (to największy udziałowiec przedsiębiorstwa). Nie udało nam się z nim skontaktować. Z informacji na stronie internetowej IFE wynika, że firma nie prowadzi jeszcze działalności operacyjnej.
Z prezesem Atlantisu Janem Chrostowskim rozmawialiśmy przed publikacją komunikatu o umowie z IFE. - Nie będziemy przedłużać listu w sprawie zakupu Delfre, nie mając pewności, kiedy pozyskamy pieniądze z emisji. Ten projekt ma swój określony harmonogram, budowa musi ruszyć w konkretnym czasie. Jeśli pozyskamy środki, a nie będzie już możliwości przejęcia Delfre, nic straconego. Nasz kraj jest na początku wykorzystywania alternatywnych źródeł pozyskiwania energii i takich projektów będzie coraz więcej. Zaletą przejęcia Delfre było po prostu to, że wiatraki mogły stanąć szybko - powiedział Chrostowski.
Przejęcie Delfre i budowa farmy w ciągu roku miały pochłonąć 56 mln zł. W marcu Patrowicz twierdził, że jedna z jego firm planuje budowę farmy wiatrowej za około 15 mln zł. Inwestycja miałaby potrwać 2,5 roku.
- Dopóki nie zostanie zarejestrowany split, nie możemy ruszyć z emisją i inwestycjami. Nie mamy wpływu na pracę sądu. Nie byliśmy proszeni o uzupełnianie wniosku o rejestrację podziału - zapewnił Chrostowski.