Prezesa NBP niepokoi tempo zwyżki naszej waluty

Aktualizacja: 27.02.2017 15:17 Publikacja: 14.05.2008 09:21

Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego, ocenił, że z punktu widzenia eksporterów większym utrudnieniem niż to, że kurs złotego jest na wysokim poziomie, stanowi tempo umacniania się naszej waluty. - Złoty umacnia się bardzo szybko. Do NBP napływa coraz więcej protestów ze strony eksporterów - stwierdził szef banku centralnego.

Na wczorajszym fixingu NBP ustalił kurs euro na 3,3846 złotego, a dolara na 2,1861. Według danych Bloomberga, od początku roku nasza waluta umocniła się wobec euro o 6,5 proc., zaś wobec dolara o 13 proc.

Jak wynika z opublikowanych niedawno prowadzonych przez bank centralny badań koniunktury, kurs walutowy jest obecnie najczęściej wymienianą przez firmy barierą rozwoju. W I kwartale 2008 r. na kurs skarżyło się blisko 18 proc. firm ankietowanych przez bank centralny. Rok wcześniej notowania złotego stanowiły przeszkodę w rozwoju dla niespełna 11 proc. ankietowanych. Badanie wskazuje, że przez ostatnie pół roku bieżący kurs złotego wobec euro był wyższy od kursu, który firmy uważają za granicę opłacalności eksportu. Kurs złotego wobec dolara jest powyżej granicy opłacalności eksportu już od blisko dwóch lat.

Co mogłoby zatrzymać tendencję do umacniania się naszej waluty? Zdaniem Piotra Bujaka, ekonomisty Banku Zachodniego WBK, w perspektywie kilku lat rozwiązaniem będzie przyjęcie przez Polskę euro.

Witold Koziński, kandydat na wiceprezesa NBP, mówił jakiś czas temu, że gdy za euro będziemy płacić około 3,4 złotego, w grę mogłyby wchodzić interwencje banku centralnego na rynku, które zmierzałyby do osłabienia naszej waluty. Przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej zareagowali na to przypominając, że zgodnie z założeniami polityki pieniężnej interwencje są możliwe tylko wówczas, gdy zagrożony jest cel inflacyjny NBP. Oznacza to, że bank centralny powinien interweniować wtedy, gdy złoty gwałtownie traci na wartości.

Na razie aprecjacja złotego sprzyja obniżaniu inflacji. - Wpływ umocnienia naszej waluty jest nawet większy niż tegorocznych podwyżek stóp procentowych - ocenia Piotr Bujak z BZ WBK. Dodaje, że aprecjacja obniża inflację również szybciej niż podwyżki stóp. - Efekty obecnego umocnienia złotego będziemy widzieć pod koniec tego roku i na początku przyszłego - zapowiada specjalista.

Analitycy spodziewają się, że pod koniec roku inflacja będzie niższa niż obecnie.

REUTERS

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego